Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zamiarnanastępnychosiemnaściegodzinodpłynąćwinnywymiar,
gdy…
Słuchawki!warknąłnademnąniski,łysygośćokoło
czterdziestkizwyjątkowowyłupiastymigałkamiocznymi.
Słucham?
Wyobaj,wyciągnąćsłuchawki.Sprawdzamyobecność
iobjaśniamyzasadyuczestnictwawobozie,więcradzęsłuchać.
Noizaczęłosię.Odczytywałlistęuczestników,jakbybyło
toodliczaniepodczaswojskowegoapelu.Uważnienasłuchiwałem
nazwisk,zastanawiającsię,czynienatrafięnakogoś,kogoznaminie
lubię(tojedynamożliwakonfiguracja,skoroRudyiBeneknie
jechali),ipróbującwyłowićimięmojegonapakowanegosąsiada.
JonaszPolak.
Tutaj!
ArielRakowski!
Jestemmruknąłpodnosem.
Ariel?zareagowałemzuśmiechem.
Tonieodproszku.RodzicelubięShakespeare’awarknął
chmurnie.
Niemusisznicmówić,człowieku,mnieteżnazwalinacześć
poety.
Najegonadętejtwarzypojawiłsięjakbycieńuśmiechu.Choć
mógłtobyćrównieżgrymas.
Czegosłuchasz?
WingTops.
nieźli.
Najlepsi.
NajlepsiSculpScratchers.
Nieznam.
Boże!wzniósłoczydonieba.Czemuzawszestawiasznamej