Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zmieni.
Nigdyniesłyszałam,byojciecmówiłoswoimwujku.
Dlaczegosięnieprzyjaźniliiczyprzyjmienasteraz?
PopatrzyłamnaRudolfa.Ojciecrzadkoopowiadał
ozałodzemorskiej.
Rudolfprawdopodobniemiałgorączkę,spał
niespokojnie.
Nigdyniewidziałamtakichmężczyznjakon.Ojciec
przywoziłdużoznajomych,alenigdypodobnychdoniego.
Biłaodniegomęskość.Wysokiwzrost,silneręce,opalone
ciało.Brązowekręconewłosydoramionbyłyteraz
mokre.Musibyćodważny,skorouratowałswojego
kapitana,narażającwłasneżycie.Toczłowiekhonoru.
DługojeszczepatrzyłamnaRudolfa,wymyślająccoraz
tonowescenariuszetego,comogłosięwydarzyć
nastatku.Ciekawe,jakiemaoczy?Wkońcumoje
powiekistałysięciężkieizasnęłam.