Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
podktórymiczaiłsięmrok,tepozabijanedeskamioknaitabliczki„Na
sprzedaż”,lampyzawieszonenaprzewodachnaddrogą,migające
ikołyszącesię,jakbymbyłnastatku.Napustychpodwórkach
porzuconenanoczabawki,rowerki,szumnieustanniedochodzący
zestudzienekkanalizacyjnych.Ikoty.Wszędziekoty.Nagankach,
parapetach,płotach.Patrzyły,jakbynacośczekały…Wtakich
okolicznościachwolałemnieprzytępiaćsobiezmysłówiwrazieczego
mócpuścićsiępędem.Chociażczywmieściegrozymiałbymdokąd
uciec?
Ostatniegodniarano,gdywhoteluwszyscyszykowalisię
naśniadanie,biegnęswojątrasąporazostatni.Bezwielkichnadziei,
możetrochęwramachpożegnania.Atuniespodziankanapodjeździe
stoisamochód,akopertyniema.CzyżbyKingwróciłdodomu?!
Gnamdohotelu,wpadamzdyszany,mówięcoijak.Wszyscysię
cieszą…domomentu,Karolinazauważaprzytomnie,żewliścienie
zostawiliśmyadresue-mail.Wprawdziedaliśmynumerykontaktowe,
aleamerykańskie,niepolskie.Gdytylkostądwyjedziemy,Kingnie
będziemiałjużjaksięznamiskontaktować.Chwilapaniki,
wkońcupostanawiamynapiszemykolejnylist!Taki,wktórym
znajdziesięwszystkoto,cowpoprzednim,łącznieztymiprzeklętymi
adresami.Niebędzietowyglądałoprofesjonalnie,ale…
Itakzrobiliśmy.Jajużwzasadziebyłemjednymwielkim
roztrzęsieniem,więctoKarolinaikreska_napisałynowylistpotem
wkopertęipodrezydencjęKinga.Jakododatekwzięliśmybagienny
bukiet,czyliślicznąkwietno-korowąkompozycję,którąstworzyłmój
tatazmateriałówznalezionychpodczasprzechadzkipookolicznych
bagnachirozlewiskach.
Podjechaliśmyipognaliśmynaganek.Otworzyliśmyskrzynkę,
wrzuciliśmylistdośrodka,tunagle…otwierająsiędrzwidomu
Kingów.
Jestempewien,żeto,cozrobiłemwtymmomencie,maswoją
medycznąnazwę.Naprzykład,bojawiem,sikaniefantomowe?Jesteś
pewien,żewłaśnieposzczałeśsięzeszczęścia,aletotylkowrażenie,
botaknaprawdęmaszzawałispoddomuulubionegopisarzaodwiezie
ciękaretka.CzyżbymmiałwłaśniezarazspotkaćStephenaKinga?Ito
nietakwprzelocie,jakpodczasjegopromocyjnychwizytwEuropie,
gdzieoczywiściebyłem,aletu,wBangor?!Podjegodomem?!
tyleszczęścianiemieliśmy,bowprogustanęłagospodyni
pisarzaipoinformowałanas,żegospodarzaniemaaniwdomu,ani
wogólewMaine.Spytałanas,wjakiejsprawieprzyszliśmy,amy