Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miękka,sięrozpada.Myślę,żejużterazmogęśmiało
powiedzieć,żeudałanamsiętakolacja.
Gloriazwracamsiędodziewczynymożeszjuż
podawać.
Jasne.Uśmiechasięizabieratalerzezdaniem
głównym.
Szkoda,żeniemogłamdziśspotkaćsięzLiamem.
Miltonskutecznienamtouniemożliwił,alejutro
nadrobimy.Mamyiśćdokina,apotemmożejakiś
spacer.Zobaczymy,jakrozwiniesięsytuacja.
Ashley,SztywniakcięwołamówiGloria,wchodząc
dokuchni.
Acomuniepasuje?Przewracamoczami.
Spokojnie,ontegoniepowie,alegoście
zadowoleni.
Nomusiał,poprostumusiał.Niewiem,czegoodemnie
chce,ajeślinarobimiwstyduprzygościach,
togowłasnoręcznieuduszęinaprawdękażdysądmnie
uniewinni.Zlekkąobawąidęnasalęipodchodzędo
stolika.
Dobrywieczóruśmiechamsięmamnadzieję,
żesmakowałapaństwukolacja.
Ależoczywiścieodzywasięstarszymężczyzna.
WłaśniewspomniałemMiltonowi,żechciałbympoznać
tegomagika,boto,copaninamprzygotowała,
toprawdziwamagia.
Dziękuję,aletonietylkomojazasługa.
Właściwietomogłaśsiębardziejpostaraćmówi,
wprawiającmniewniemałeosłupienie,poczymbierze
doustmałykęsjagnięciny.
Słucham?Unoszębrwi,alewidzę,żemężczyźni
siedzącyzMiltonemteżzaskoczenitym,co