Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mysiętusprzeczamynadobre,guma-myszkaniewie,
jaknasgodzić,ażtunagle–frrr!naszewróblerozsypały
sięnawszystkiestrony,jakbyjektozprzetakawysypał!
Adogospodywpadłduży,pstryjakpajacptak
–zdziobiskiemjaknasznajgrubszyołówekizczerwoną
czapkąnagłowie.Poznałemgoodrazuzobrazka
wksiążceiwołam:
–Dzięciole!Dzięciole!Skądmaszczapkęnaczole?
Dzięciole,czywiesz,jamamczapkęteż!–Ipoklepałem
siępogłowie.
Aleonanimyśliodpowiadać,tylkodalejżegrzmoci
dziobempokarmniku,asiemiękonopnełykacałym
gardłem!
Atutymczasemwróbleisikorygwałtrobiąnabrzozie.
Ćwirrr!Ćwirrr!Dzięciole,rozbójniku!
Zjesznamkonopiewkarmniku!
Niechsięstąddzięciołwyniesie!
Maszyszek–ćwirrr-ćwirrr–dośćwlesie!
Aledzięciołnicanicsobieztegonierobi.Połknął
wszystkiekonopie,doostatniegoziarnka,potem
podziobał–łup-cup-cup!–deskikarmnika,zgóry,zdołu,
jakbychciałsprawdzić,czymocne,krzyknąłbojowo:
–Kik!…Kik!…–ifurrrknąłwlas.
Ledwodzięciołsięwyniósł,atuniewiadomoskąd
sfrunęłyznowudoptasiejgospodyzabawne,czubate
sikorki,małocowiększeodgumy-myszki,idalejże
pogospodziesięuwijać!
Zapatrzyliśmysięzpióremigumąnatowidowisko,
atunagle–hop!wskakujelekuchnonaparapetMaciek,
tutejszykot.
Oczymusięświecą,sierśćnajeżona;podkradasię
icichutkołapąotwierauchyloneokno.
Krzyknąłemilesiły:
–Maciek!Apsssik!Poszedłstąd!Wynocha!
Aleonwcaleniezwracanamnieuwagiijużsięwkrada
namurekzaoknem–jeszczejedenskokiporwie
wesolutkąsikorkęzczubkiem!
Niedoczekanie!Niewielemyśląc–cap!jakotazaogon!