Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
12
Wstęp
jeślinietrzeciorzędne.Istotniejszejestpewniepytanie
oto,czegomożemyodtegoczłowiekaoczekiwaćwramach
szerokorozumianejwymianymiędzyludźmi.Alenajbar-
dziejpodstawowepytanie,naktóresobieodpowiadamy
wtakichsytuacjach,brzmi:nailemogęufaćtejosobie?
Acooznaczazaufanie?Oznaczaononimniej,niwięcej,
tykonabycieprzekonaniaotym,żeosobataniezagrozimi
wprzyszłościswoimzachowaniem,żemnienieskrzywdzi,
awięcbędziedlamniepoprostudobra.
Wcodziennymżyciupotrzebujemywięcnarzędzi,aby
odróżniaćdobroodzła.Jednymznichbędziezpewno-
ściąumiejętnośćrozróżnianiaprawdyikłamstwa.Nie
istniejeporządekspołecznybezzaufania,azaufaniebez
prawdylubprzynajmniejogólnieakceptowanychzasad
dochodzeniadoniej.Podstawy,naktórychopierasiężycie
społeczne,takiejakwzajemnyszacunek,gotowośćdoza-
wieraniaumów,przestrzeganieprawa,podporządkowanie
interesówjednostkiinteresomzbiorowościmusząbyć
wsposóbprzekonywującyuzasadnione.Itomoimzda-
niemjestpodstawowaprzyczynautrzymywaniawmocy
zakazukłamstwa.
Zadania,jakiepostawiłemsobie,piszącksiążkę,
będązatempodporządkowanetejogólnejmyśli.Chciał-
bymzatemwpierwszejczęściksiążkiprzyjrzećsięhistorii
kłamstwa,jegodziejom,znaleźćjegomiejscewnaszych
systemachmoralnych,podjąćpróbędookreśleniazjawiska
iodpowiedziećnapytanie,coczynikłamstwotaktrudnym.
Czytelnikomniecierpliwymimocnoskoncentrowanymna
aspektachpraktycznychraczejniżzainteresowanychre-
fleksjąproponujęprzejścieodrazudorozdziałudrugiego,
któryzostałwcałościpoświęconymotywom,jakiepopy-
chająkłamcówdoczynu.Rozdziałtrzecijestszkicemdo
portretupsychologicznegokłamcy.Analizujęwnimcechy
osobowościsprzyjającekłamstwuiopisujęzjawiskamniej
codzienne,takiejakpatologicznekłamstwoczypsychopa-
tię.Wkolejnymrozdzialepodejmujęwyzwanieopisania
strategiikłamania,sposobówwyprowadzanianamanowce
naszychbliźnich.Rzecztyleżtrudna,cofrapująca.Tytuł
kolejnegorozdziałuJakbywamyokłamywani?sugeruje,