Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałpierwszy
KoteczkaPusiależałanagrzbieciewswoimkoszyku,
odsłaniającpuchatybrzuszekicichopochrapując.Nie
spałazbytgłęboko,raczejdrzemałazłapkami
wsuniętymipodbrodę.Jejdrobneciałkozajmowało
tylkojedenkątkoszyka.Pusiarosła,tyleżeniebardzo
szybko.Koszykstałwplamieświatła,rzucanejprzez
zimowesłońce,ibyłbardzoprzytulny.Kotkazamierzała
spędzićwnimjaknajwiększączęśćpopołudnia.
Wkońcumusiałaoszczędzaćsiły,bogdyElawróci
zeszkoły,będziechciałasiębawić.
MamaEliprzeszłaobokiPusiaznamysłemotworzyła
jednooko.Czymiałaszansędostaćjakąśprzekąskę?
MamaEliopuściłarękę,bypogłaskaćkicięzauszkami.
Napoczątkuniechciała,byjejcórkamiałakota.Gdy
pierwszyrazzobaczyłyPusięnafarmie,gdziekiciasię
urodziła,nazwałaPusię„paskudnymkotem”
ipowiedziaładziewczynce,żelepszymwyborembędzie
rybka.(WsumiepewniePusiatrochężałowała,żeEla
niemarybki.Kotkasamachętniebyoniąpoprosiła).
GdyjednakkobietazobaczyłapostawęEli,zrozumiała,
żecórkajestjużwystarczającoduża,abyodpowiednio
dbokocię,izmieniłazdanie.Terazgłaskałakicię
niemalrównieczęstojakEla.Pusiazamruczała
ileniwieporuszyłałapkami.MamaElipogładziła
jedwabistąsierśćnajejbrzuszkuiparsknęłaśmiechem.
Sięgnęłapopaczuszkękocichprzysmakówleżącą
nablacie.Kotkawpółsekundywyskoczyłazkoszyka