Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chwilęniemogłemoddychać.
–Co?Dlaczego?Stary…
Niepotrafiłemgowyczuć.Nierozumiałemjegodecyzji.
Niebyłożadnychprzesłanekwskazującychnato,
żewKalibrze44miałobydojśćdorozłamu.
–Toostatniapłyta–powtórzył.
Wyobrażaciesobie,jaksięwtedypoczułem?
Zjednejstronydocisnąłmnieogromnyżalismutek,
bonamoichoczachkończyłosięcośpięknego,coś,
cokochałem,alezdrugiejdotarłodomnie,żenasza
pamiętnarozmowawautobusiemożewybrzmieć.
Żezwyczajnachęćnagraniaczegośwspólniezamienisię
wprawdziwywspólnyprojektiżetosięwkońcuwydarzy.
Byławtymdlamniejakaśponuraszansa.
–Stary–zacząłemostrożnie,czującsuchośćwustach–
tomożenagramypłytęrazem?Takjakmówiliśmy?
Spojrzałnamnie,takjakzawsze,ajatakjakzawsze
niepotrafiłemprzewidzieć,copowie.
–Jasne,stary.Zróbmyto.
Miałem19lat.
Nagleurzeczywistniałosięmojemarzenie.Naglecoś,
comiałosięnigdyniewydarzyć,działosiętuiteraz,
amypodjęliśmydecyzjęonagraniupłyty.
Kilkadniponaszejrozmowieprzez(niby)przypadek
spotkałemsięzFokusem.Byliśmynaimprezie,naktórej
grałDJFeel-X.
Siema!Siema!Cotam?Cotam?Niewyczułem,żeby
zachowywałsięjakośinaczejniżzwykle.
–Ej,cotynato,żebyzrobićwspólnąpłytętrzech
najlepszychMCnaŚląsku?
Niewiedziałem,jakzareagować.
–Czylikogo?
Cisza.
–Noja,tyiMagik–powiedział,jakbytobyła
najbardziejoczywistarzecznaświecie.
Milczałem.Nieżartował.Poprostubyłzajebiście
bezpośredni.Zawszewaliłto,comyśli,prostowryj.
Jaksiępoczułem?Schlebiłmi.Wiedziałem,żeFokus