Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
staraliściesięgosprowadzićnadobrądrogę
Matkatylkoroześmiałasięizapytała:
Jakdługomożeszzostać?
Tydzień.
Takkrótko?Cara,zawszejesteśtakazajęta.Proszę,
zostańtrochędłużej!
Carazastanawiałasięprzezchwilę.Właściwienicjej
niezmuszałodopowrotu,amamaniewyglądała
najlepiej.
Możeudamisięzostaćtrochędłużej.Właśnie
dlategolubiępodróżowaćsamochodem.Sama
podejmujędecyzję,gdzieikiedyjadę.Narazienie
umiemokreślićdatypowrotudoChicago.Nie
przeszkadzacito?dodałazwahaniem.
Absolutnienie.Bardzomitoodpowiadaucieszyła
sięOlivia,skręcającnawysypanąpiaskiemścieżkę
prowadzącądodrzwidomu.Wejdź.Musiszbyćbardzo
zmęczonapopodróży.Jesteśgłodna?Nie
przygotowałamkolacji,alecośsięznajdzie.
Nieróbsobiekłopotu.Przezcałądrogęjadłamcoś
wsamochodzie.
OktórejwyjechałaśzChicago?
PrzedpiątąranoziewnęłaCara.
Alepocotaksięspieszyłaś?Przecieżmogłaś
rozłożyćsobiepodróżnadwa,trzydniiprzenocować
gdzieśpodrodze.Otejporzerokuwgórachjest
pięknie.
Och,przecieżmnieznasz.Gdyjużgdzieśjadę,
tochcędotrzećdocelujaknajszybciej.
Toprawdapokiwałagłowąjejmatka.Zawsze
takabyłaś.