Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miałzłudzeń,żesytuacjamieszkańcówzamkniętej
dzielnicyzdnianadzieństawałasięcorazbardziej
dramatyczna,żeodtejsystematycznieniszczonej
społecznościniewielejużzależało.Niepotrafiłjednak
wybaczyćjejtego,żezobojętnościąpatrzyłanalos
tysięcyporzuconych,osieroconych,głodnych
iżebrzącychdziecigetta.Byćmożenaiwnie,aleszczerze
wierzył,żezarównowarszawscy,jakiwogólepolscy
Żydziprzyodrobiniesamodyscypliny,dobrejwoliichęci
zorganizowaniasięmogliwporęzapobiecpladze
głodowejśmierciwśródnajmłodszych.Wgniewnym
ijednocześnierozpaczliwymwtoniereportażu„Dzieci
nabruku”napisanymwlistopadzie1941rokuzarzucił
żydowskiejwspólnocie,żeaniniepojęłalekcjitysięcylat
żydowskiejhistorii,aniteżniewczytałasięuważnie
wsłowaXIX-wiecznychautorytetówkulturyjidysz39
upominającychsięoochronężydowskiegodziecka,
któregofizycznyipsychicznydobrobytstanowiłwarunek
igwarancjęprzetrwanianarodu.
*
PochylającsięnadgettowymitekstamiPereca
Opoczyńskiego,wartosięzastanowićnadichgatunkową
kwalifikacją.Bezwątpieniasątoreportaże,bowiemich
„przedmiotemsąfaktyfizyczne,którezdarzyłysię,
urzeczywistniły,sąnieodwracalne,niepowtarzalne
isprawdzalne[…],mająmetrykęautentyczności
inajwyżejwmakroskalipodlegająprawom
probabilistyki”40.Niesposóbjednakniedostrzecwnich
jeszczejednegoelementu,mianowicieliterackiejkreacji.
ZnakomitybadaczliteraturyZagładyDavidRoskiespisze