Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ZdomunaBorkach
LucjanGluzaurodziłsię15października1919„jako
trzynastedziecko”FranciszkiiZygmuntaGluzówwmałej
wsiBorki,wśrodkutrójkątaSkarżysko-Kamienna
SkarżyskoKsiążęceSkarżyskoKościelne.Stolat
późniejniemożnadoliczyćsiętychdzieci.Najstarsi
przypominalisobieledwiedwanaścieimion,aitobezdat
urodzinczydługościichżycia.Podobnosiedmiorozmarło
wdzieciństwie,wtymtrojewwynikuepidemii.Mój
ojciec,jako„trzynasty”,byłostatnizrodzeństwa,
bowgrudniu1920zmarłwniedokończonymjeszcze
domunaBorkachZygmuntGluza,mójdziadek.
Ojciec,żołnierzAK,przeszedłprzezczteryniemieckie
obozykoncentracyjne(Auschwitz,Buchenwald,
FlössenbürgiMülsen);wmomenciearesztowaniamiał
24lata.Przeżyłwojnęnibywniezłejkondycji,chociaż
zranąpopostrzale,ateżzobozuraczejsiępsychicznie
niewyzwolił.Niebałsięmówićohistorii,chętnieidobrze
opowiadał.Jazaśsłuchałemgotak,jakbywygłaszałcoś
nierzeczywistego,bezzwiązkuzrealnymświatem.Nie
nawiązałasiępoprzeztowięźmiędzynami,nie
potrafiłemzrozumieć,żejegoopowieśćodnosisię
doczegoś,zczegowyrastam.Żetoopisdoświadczenia,
którenaznaczatakżenastępnepokolenie.Znarracją
zupełniesięmijałem,kojarzączoficjalną,
„kombatancką”celebrą.
Jednaknaprzełomie1985/86rokuumówiliśmysię,
żenagramjegopełnąrelację.Kilkamiesięcywcześniej
wyszedłempopółrocznym„politycznym”pobycie
wwięzieniunaRakowieckiejizacząłemrozumieć,
żezapisaniejegozderzeniaztotalitaryzmemjest
niezbędne.Niezdążyłem,zmarłdośćnaglewstyczniu
1986.Kiedyodszedł,niepozostałypojegoopowieściach
żadneślady.Anionsam,aniniktzrodzinywcześniej
niczegoniespisał,zapóźnoprzyniosłemmagnetofon...
Wtedyporazpierwszypoczułemgłębięnieobecności
cotoznaczy,żeprzeszłośćmożeodejśćbezresztywraz