Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Kajta!Wycienamiefest!Dyćtopannazedworu,kresowicka.
Nauczycielrozepchnąłokno–wmrokuwidziałciemnykształt.
PannaOpolskaoddalałasię,alenieszławstronępałacu.
Bieczanią?...Czy?...
Nieśmiał.
Usłyszałwuszachświstrajtpajcza,którympiesdostałwłeb.
–Kasia!–zwróciłsiędodziewczyny.
Aletajużspałananowo.
–Zwariowałem!
Lecznie–jeszczetam,wpolupustym,majaczyławciemnościach
zaoknempostaćpannyOpolskiej.
Nauczycielowiludowemupocząłsiękręcićwgłowieświat.Nako-
niecjakąśobcąsobiesiłąpchniętyrunął,niezamknąwszyokna,na
krzesłoprzyswoimstole.Wmózgukotłowałomusięwszystko.Przez
sensłyszałmruczącąKasię:
–Alepocohawprzyszła?Hale!Pedziałbyś!
***
Główniaksiedziałjakzatumaniony.Nakrzesłoprzyswoimstole
padłszy,głowęwtyłprzezporęczprzewiesił,nogiwyciągnąłiniemógł
sięwyznaćwswychmyślach.Miałuczucie,jakbygoprzeszyłprądelek-
trycznyodczubagłowyażdopięt.Ajednakniezawodnie–panna
Opolskabyłatu,wjegopokojuczyizbiepodrapanej,siedziałanajego
łóżku,widziałaKasięMiętuskę,mówiłaznim,mówiłaznią.Tojed-
nakbyłoniezawodne.
Oszalała!...
Lecznaprawdę,istotniepannaOpolskaniezdradzaławniczym
najlżejszegoszaleństwa.Wyglądałaprzytomnie,patrzałaprzytomnie,
odzywałasięprzytomnie.
Więcco?...
Główniakczułsięotoczonynieprzejrzanymtumanemciemności.
Ijakzwyklewtakichwypadkachnaszłomunamyślrozpamięty-
wanie.
GdyprzysłałagodoKresowicnamiejsceustępującejnauczycielki,
pannyMurcińskiej,radaszkolnaweLwowie,przyjechałonjakozde-
klarowanysocjalista,buntownikprzeciwwszelkimludzkimporząd-
kom,wrógwszystkichsferposiadających,burżuazjiiszlachty,zza-
miaremnajbardziejwrogiegozachowywaniasięiwystępowaniawobec
plebaniiidworu,anajściślejszegozżyciasięzchłopami,staniasięrzecz-
12