Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Franciszka,którytamstolikiustawiałdowintapośniadaniuprzed
obiadem.
–Dokądżetopanprofesor?–zapytałprzebijającspojrzeniemna
wskrośGłówniaka.
–Imieninypanadziedzica–odpowiedziałGłówniakzbityztropu
zupełnie.–Chciałempowinszować.
–Myśmyjużwinszowali–odpowiedziałdumnielokaj.
Główniakniewiedział,czygorżnąćwpysk,czysięzabraćiwy-
nieść.Wybrałtodrugie.
***
DAch,jakstrasznie,jakstraszniejestemzmęczony...Siłymojesię
rwąimamuczuciekonia,którypodgóręostatkiemsiłpodbatemfurę
piaskuciągnie.Cóżrobić?
Upadekmójjestpewny.Jeszczelatparę,jeszczerok–niemogę
dłużej,niemogędalej.
Oczymojeślepną,mózgmójzałamujesię,całeciało,caładusza
odmawiamisłużby.
Odlatdwudziestusześciuniewyjrzałemzamiasto.
Naprzódutrzymywałemrodzicówisiebie–terazutrzymujęrodzi-
nęisiebie.
Oprzeklętachwilomegomałżeństwa!
Przeklętażono!Przeklętedzieci!
Wyścietowyssałykrewzmegociała,pożeraciemnieżywcem.
Pocojesteście?Pocowastyle?!
Jawasnawetkochaćniemogę,boniemamnatoczasu.Nawetna
kochaniemojejżonyimoichdzieciniemamchwiliwolnej.
Tylkoczuję,jakginępodwaszymciężarem,jaksięzapadamwprze-
paść.
Jedno,drugie,trzecieiona,żonamoja.
Pracować.Pracujędzieńinoc,wiecznie,ciągle,bezwytchnienia.
Zdajemisię,żenawetweśniepracuję.
Pracujęnawaslatdwanaście.DziękujęBogu,żerodzicemoipo-
marliprzedwaminaturalnąśmiercią,boobecniepoumieralibyzgłodu.
Aprzedemnąupadek.
Zapadnięciesięjakieśstraszne,zniknięciezpowierzchniziemi.
Nonic–któżbojajestem?
Rozpaczliwyrzeźbiarz,rozpaczliwyartysta,zarabiającywnajświet-
niejszychepokachdotysiącapięćsetfrankówrocznie.
8