Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mieszkamwwielkimmieścienaliterę„W”,niejestem
wegetariankąaniweganką,amojeszafkiwkuchninie
zapełnioneproduktamibio,eko,fit,glutenfree.
Owszem,swegoczasubyły,aleiztegoświadomie
zrezygnowałam.Wyrzucaniepieniędzywbłototonie
jestmojadomena,alezrozumiałamtodośćpóźno,więc
jakąśczęśćpieniędzyzostawiłamwsklepachzezdrową
żywnością,niestety.Pocieszamsiętym,żeprzynajmniej
przezjakiśczaszapewniałampracębardzomiłej
ekspedientcewjednymzesklepówwmoimmieście,
wktórymobrotyteżniecowzrosły.Brawoja!
Długozastanawiałamsię,czynapisaćksiążkę,którą
właśnietrzymaszwrękach.Mążgorącomniedotego
namawiał,ajawciążzwlekałam,wymyślającsetki
wymówek(„Ktobędzietoczytał?”,„Czytomawogóle
sens?”,„Przecieżniktmnieniezna”iwkońcu„Kto
chciałbytowydać?”).Pewnegodnianapisałamposta
naswojejstronieizapytałamswoichczytelników,czy
chcielibyprzeczytaćksiążkęnieznanejnikomukobiety,
któraszczerzenapisałaby,jaktojestbyćwświecie
fitnessowychzapaleńcówiwjednejchwiliznaleźćsię
pozatymzaszczytnymgronem.Otrzymałamdużo
pozytywnychodpowiedzi(łyżkadziegciuteżsię
znalazła,aletymakuratsięnieprzejęłam),więc
pomyślałam,żeksiążkęnapiszęijeśliniktjejniebędzie
chciałwydać,tojawydamwformaciePDFiroześlę
doswoichczytelnikówcałkiemzadarmo.Umnienic
niemożesięzmarnować,askoropostanowiłam
poświęcićjakąśczęśćswojegoczasunapisanie,totym