Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RozdziałI
Czarodziej
KrólEoniiprzysypiałjuż,kiedybłazenMurmiłło
chwyciłgozarękę.
–Panie,niezasypiaj.
–Coznowu?–mruknąłkrólAleksander.
–Całyświatjestponury–zadzwoniłsmutno
dzwoneczkamibłazen.
–Znówmaszczarnemyśli.Pomyśl,jakąświetną
maszpracęijesteśwłaskachkróla.
–Jużniedługo.
–Tomożliwe.Zapominaszoswoichobowiąz-
kach.Gdzieżarty,kpiny,fkołki?
–Kręgosłupnawala.
–Zabardzosięprzejmujesz–królpoklepałMurmił-
łapoplecach.–Spójrz,zaoknemświecisłońce,wojen
nieprowadzimy,ludznosiwszystkowmilczeniu.
–Jużniedługo.
–Niedługo,niedługo.Tylkotopowtarzaszodty-
godnia.Jaksięniepoprawisz,będęmusiałuciąćci
głowę.Wiesz,iluchętnychczekanatwojemiejsce?
5