Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dnideliberowali,jeślibićKozaków,niżeliordy
przy​szły...”.
Armiaruszyławreszcienawschód,wlokączasobą
olbrzymitaborwozówzdostatkami.Wzięła
Konstantynów,zktóregonieprzyjacielsamuszedłnocą
pokrótkiejobronie.Bezmyślnieruszyładalej
kuPiławcom,gdzieChmielnickioddawnatrwałokopany,
nawylotprzeznawszyokolicę.Obózrozbitowterenie
obcymitak,żeniemożnabyłoaniobwarować
sta​no​wisk,aniutrzy​maćłącz​no​ściwe​wnętrz​nej.
23wrześniaweśrodęktóryśzmnóstwakomisarzy
wojskowychrzuciłdoszarżykilkachorągwiAdama
Kisiela,zajmującegonajbardziejwysuniętąpozycję.
Zawiązałsięnieskoordynowanybój,wktórymwzięły
udziałrotyWiśniowieckiegoorazpułksandomierski.
SukcesodnieśliKozacy,zepchnęliniecoprzeciwników
izdobyliczołoweszańce.Żołnierzpolskibiłsięjednak
twardo,zdolnośćdodalszychdziałańzachował.Niebyło
jeszczeprzegranej.Głównesiłytatarskienienadążyły
Chmiel​nic​kiemuzpo​mocą.
Nocą,nasamympolurozpoczętejbitwy,odbyłasię
„radanakoniach”.Zapadładecyzjacofaniasiętaborem
podKonstantynów.Zarazpotemwodzowiedoszli
downio​sku,żera​to​waćwinniprzedewszyst​kimsie​bie.
Wszystkąsiłąpoczęliuciekać,iodbieglichorągwibez
znaków,armaty,taborówiwozówniezliczonych[...]
Wojskotopostrzegłszy,żeniemaszwodzów,rzuciwszy
ozie​mięzbroje,pan​ce​rze,ko​pie,wszyst​kiepo​szło...
OstatniustąpiłzplacuAdamKisiel,tragicznygłosiciel
ugody.Dopieronadranemdowiedziałsięotym,
cozaszłozaplecamijegoposzczerbionegooddziału.
„Zaczempisałdoprymasajaniepieszczącpedogry,