Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nawetkiedyrodzinaprofesoraprzeprowadziłasię
dodzielnicyTufello,położonejniedalekomałego
lotniskaRomaUrbe,izamieszkaławprawdziwej
kamienicy,traktowanogopodle.Onsamprzyjaźniłsię
tylkozdziećmiinnychmigrantów.Jednakkamienicę
wspo​minabar​dzodo​brze:
Niemieliśmytamcoprawdagazuzsieci,tylko
butlę,aletaprzynajmniejniewybuchała,jakczasami
miałotomiejscenaCampoParioli.Zajmowaliśmy
mieszkanienaczwartympiętrze,naktórecodziennie
musiałemsięwgramolićzrowerem,alebyłociepło
ija​sno.
DzielnicaTufellobyławtedylśniącaiczysta.Chociaż
powstałanaprzełomiedziewiętnastegoidwudziestego
wieku,zostałagruntownieprzebudowanaprzed
wybuchemdrugiejwojnyświatowej.Wtedyzaczęły
tutajdziałaćnoweszkoły,przedszkolailiczneurzędy.
Zasadzonotakżewielekrzewówidrzew,
boarchitektowiGustavowiGiovannoniemuzamarzyło
sięstworzeniemiastaogrodu.Itenplanczęściowosię
udał.Cen​tralnypunktdziel​nicy,piazzaSem​pione,wprost
tonąłwzieleni.Wlatachpięćdziesiątych
isześćdziesiątychwładzemiastazaczęływznosićtam
blokikomunalneprzeznaczonedlamniejzamożnych
mieszkańców.Stolicarosławtedyjaknadrożdżach.
StaryRzympękałwszwach.Szacujesię,żepo1945
rokudomiastaprzyjechałoponadmilionmigrantów
we​wnętrz​nych.
Franco,którydoTufellojeździłbardzoczęsto
domieszkającejtamzrodzinąnarzeczonej,mówi,
żedodzisiajpamiętaunoszącysięwpowietrzukurz
zlicznychbudówikurychodzącepowielkichplacach.
Śmie​jącsię,wspo​mina:
Niejestempewien,alewydajemisię,żeludzie