Rozdział1.Zagubiona
Tobyłdrugidzieńharcerskiegobiwaku.Ognisko
dogasało,alenagrzanaodgorącegopopiołuziemia
byłatakciepła,żeniktniezmarzł.Wygrzebującsię
zpobliskiegonamiotu,zmierzałwstronęobozu.
Dorzuciwszychrustuwśrodekledworozpalonego
ognia,czekał.Drużynępowolirozbudzałśpiewptaków.
Ciepłotęjejdrobnejposturypodtrzymywałśpiwór.
Zamknięteoczydziewczyny,wprawiłygowzadumę.
Aura,którąroztaczałaczupurnaharcerka,tymrazem,
emanowałaniewinnością.Jakojedynynazywał
jąAsiulą,cozawszewywoływałouniejuśmiech
zawstydzenia.Ześpiącej,spokojnieoddychającej
dziewczyny,wyjątkowo,emanowałspokój.Wiedział,
żekiedyotworzyoczybędzieowielebardziej
żywiołowa.Pókicojednak,jejbudzącegrozęczarne
brwi,nieporuszałysię.Wciążmyślałoczymśni.Jej
drobna,aczniecowyrośniętafizjonomiawskazywała,
żemanajmniejtrzynaścielat.Miaładługienogi,płaski
nosigroźne–nieznoszącesprzeciwuspojrzenie.
Pomimozłowieszczegowyglądubyłanadzwyczaj
opiekuńczaitroskliwa.Wpatrującsięwśpiącą
prorokinię–botakjązwykłnazywać–nieomal
przewróciłsię,wylewająckubekwody.Chciałbowiem
zaparzyćherbatę.Porazkolejnywpadłnajednązlinek
namiotów.Byłpewny,żemałaAsia,gdybyniespała,
wtymmomenciebezwstydnieprzezwałaby
goWpadalskim.Tużobokdałosięsłyszećgłos