Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ispodnie.Tymczasemkolejkadokontrolizrobiłasię
wyjątkowokrótkaijużterazpowinnamsięustawić.
Cozrobić?Leciećdołazienkiiczyścićspodnie?Ustawić
siędowejścianapokładzdośćwidoczną,brązowąplamą
nabiałejodzieży?!Cozawstyd.Jakjasięludziom
pokażę!Tooczywiściemojawina,ktomądrynapodróż
zakładabiałedżinsy.Chciałamwyglądaćstylowo,zklasą,
jakJackieKennedyOnassis.Oczywiścieonanigdynie
oblałabysiękawą(pewnieprzezorniezamówiłabywodę
albooblałbyjakiśprzystojnymilioneriwramach
zadośćuczynieniazaprosiłnapokładswojegoprywatnego
odrzutowca),aconajważniejszeniemusiałabystać
wdługimogonkudosamolotu.Itakstałamprzystoliku,
wjednejręcetrzymającfiliżankęzkawą,awdrugiej
telefon.Spojrzałamwkierunkukolejki,którajaknazłość
bardzoszybkosięzmniejszałaijużtylkodwieosoby
czekałynakontrolę.
Uprzejmapaniprzywołałamnieruchemręki,dając
dozrozumienia,żejeślichcęlecieć,mamdoniejpodejść
natychmiast.Wydawałomisię,żewszyscypatrzątylko
naplamę,któraprzybrałarozmiaryśredniegojeziora.
Jaknazłośćwszystkiemojeciuchywysłałamwcześniej
doZosi,żebyniepłacićzanadbagaż.Dlaczegonie
zabrałamzapasowychspodni?!
Podeszłamdostewardesyioddałamjejmojąkartę
wstępunapokład.Spojrzałanamnie,uśmiechnęłasię
(niewiem,czyzgrzeczności,czyzewspółczucia)ioddała
mipołowęmojegobiletu(drugąpołowęzatrzymaładla
siebie),poczymmogłamjużudaćsiędosamolotu.
Nafilmachwidziałam,jakwyglądacałaprocedura
związanazlataniem,pokazywali,żejestpodstawiany
rękawlotniczy,któryułatwiapodróżnymznalezieniesię
wsamolociebezkoniecznościwyjściazlotniska
napłytę…Tutajsięzawiodłam,samamusiałamzejść
poschodach,anadodatekdosamolotustałaznówdługa
kolejkapasażerów.Opornietoszło.Stałyśmy(jaimoja
plama)napłycielotniska,modliłamsię,abywtym
momencieniespadłdeszcz.Itakobrazekbył
wystarczającożałosny…