Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tylkownas.Pozanamiświatjestencyklopedią,podręcznikiem,
niczymwięcej.Itakżejedyniesamiwsobiemożemypytaćosens
życia.Nieżyciaczyświatawogóle,bochoćbywszyscywokółza-
klinali,żeświatiżyciemająsens,dlakażdegoczłowiekaistotne
jestznalezienieswojegojednostkowegosensu.
Jeśliprzyjrzećsięsposobowi,wjakinarratorzypańskichutwo-
rówprzytaczająteopowieścidrugoplanowychbohaterów,to
widać,żepróbująjeodtwarzaćbezstronnie,bezszyderstwa
ideprecjacji.Jest,owszem,zawszedystans,aleprzedewszyst-
kimniezwykłypietyzmijakaśpowiedziałabymczułość.
Bokażdeżyciezasługujenauwagęizrozumienie.Ktośmniekie-
dyśzapytał,czynapisałbymksiążkęozbrodniarzu.odpowiedzia-
łem,żetak,tylkopodjednymwarunkiem,żestarałbymsięgo
zrozumieć,starałbymsięodtworzyćjegowłasnąopowieść,zbudo-
waćświatzjegosłówizdań,zrekonstruowaćjegolos,spróbować
dotrzećwtymjegolosiedośladówczłowieczeństwa.Nailezło
byłojegowyborem,nailepiętnemprzeznaczenia.Złowmoim
przekonaniunależydonaturyświata,wszyscyjesteśmypotro-
chunimnobdarzeni”.Możejedynienierównosięrozkłada?Ale
dlaczego?Topytaniewłaśniedlaliteratury.Choćionaniejest
wstanienanieodpowiedzieć.Musijednakpytać,choćbyobron-
nie,botojejrola,wmoimprzekonaniu.
Analizującsposobyopowiadania,łatwodostrzec,żezaczynał
panodpewnegotypunarratorawszechwiedzącego(w„Nagim
sadzie”),adoszedłdominimalizmu,doascezy,wktórejjuż
chybadalejniemożnasięposunąćSkądtaewolucja?
Niewiem,copanirozumieprzeznarratorawszechwiedzącego,
bowedługteoretykówliteraturyjesttonarratorwtzw.trzeciej
osobie,anarratorwnNagimsadzie”,jakwewszystkichzresztą
moichksiążkach,opowiadawpierwszejosobie.Sądzę,żemapani
namyśli,żeonwieiopowiadatakżeorzeczach,którychniebył
świadkiem,którychniemógłznaćzautopsjiczyktórychniebył
nawetwstanieprzeniknąć,żeznamyśliiuczuciainnychludzi.
27