Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
istóp,ulotneciałaistniejącetylkoprzezmoment,tylkowchwili
jedynegoniepowtarzalnegomuśnięciaichwzrokiem.Woknach
powietrznychzamkówdostrzegałfragmentykomnat,awnich
jakieśnawpółprzezroczystestworzenia,przyczymzkażdym
wiązałasięjakaśtragedia,jakiśsmutek.Możeitamdokonywała
sięofiaraAbrahama,tylkowniecoodmiennychustawieniachi
zinnymiaktorami(s.313).
Kucnął,poczymosunąłsięnakolana,żebypodpierającsięrękami,
podejśćtakdokomodywtensposóbrozkładałciężarbardziej
równomiernie,żebyniezapadaćsięwigliwiuinaglepoczułpod
dłoniącośśliskiegoizimnego.Jakoparzonypróbowałsięcofnąć
napróg,alewtedydostrzegł,żenatknąłsięnakolonięmaślaków;
grzybyrosłyśmiało,aichzłotomiodowykolorprawieświeciłwpół-
mroku.Pochwilibezbrzeżnegozdumieniazacząłjeinstynktownie
zbierać(Ź).Widokgrzybówzepchnąłpoczuciebezpieczeństwa
gdzieśnaperyferie.Zdjąłkoszulęitakpółnagiposuwałsięwgłąb
poddasza,zbierajączłotemaślaki,ajegopiersimuskałysprężyste
owocnikimchów.Powietrzetutajbyłowilgotneiduszne.Nawet
niezauważył,żezjegogardławydobywasięcichutkichrapliwy
oddech,któryzkażdąchwilącorazbardziejprzypominagrucha-
nie,dobrzeznajome,leczterazjużnieirytujące,alemiłedlaucha,
własne,swojskie,jakznajomygłosmatki(s.333).
Obafragmentyduchowo-materialnejrzeczywistościpostrzega
MieczysławWojnicz.Nieprzypadkiemwłaśniezzajegopleców
oglądawszystkoczytelnik,któregowiedzęirozumieniedodatko-
wowzbogacająkomentarzenarratorapierwszoosobowego(wlicz-
biemnogiej).AleipatrzenieWojniczajestwystarczającobogate,
jakożejakokreślajemilotopatrzenieprzezierne,czyli
11