Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Satyrawstudenckichteatrachiklubach
153
WśrodowiskuakademickimmiłośnikiemtwórczościSTS-ubyłm.in.fi-
lozofTadeuszKotarbiński.Naobchodypiętnastoleciateatruuczonywy-
stosowałokolicznościowylist,któryzostałopublikowanynałamachmie-
sięcznikaZwiązkuLiteratówPolskichuDialog”:DoSTSidziesięodjakiegoś
czasuzawszenapewniaka.[ż]Widzisłuchacz,zacenępokonanialicznych
przeciwności,zostanieuczęstowanyuscenyintensywnymcocktailem,wro-
giemmdłejlemoniady,alenadewszystkowrogiemwodysodowejusadowionej
wgłowie.Toteżrzadkowidujesiępośródgościosobyważnezjakichkolwiek
notorycznychwzględów.KtoicobowiemdominujewSTS-ie?Chybatryptyk:
DOBRO,PIĘKNOiPRAWDA.Wszystkieteideałypasjamilubiąprzekorę,
adobryDkawał”cieszyjenadzwyczajnie.Dobropękaześmiechu,kiedyPraw-
dapokazujemuadoculoswłasnąswojąkarykaturę,wyrwanązpierwszej
lepszejstronicypoważnejgazety.[ż]Zamierzałemchwalićpracęaktorską
STS-u,alezadużonazbierałosiępretensji.STSnienajgościnniejobchodzisię
zpublicznością.Ktośprzychodzinaprzedstawienie,bysięrozerwać,atutaj
zmuszasięgodotego,żebymyślał.Naprzykładmówcazestałegopersone-
lutakprzejmującoopowiadałokonfliktachMajakowskiegoześrodowiskiem,
żeniepodobnasięodtejtematykiodczepić.Albonagle,wsamymcentrum
rozbawienia,innyzaczynaczytaćobowiązującąustawęiczłekmusi,chcąc
niechcąc,zastanowićsięnadjejsłusznością,atoniezawszebywadlanie-
gokorzystne.AlboznowucośtakiegojakztympanemIonesco.Alewtym
przypadkutrzebaSTS-owiprzyznaćrację.Rzeczywiście,naszeabsurdy
głębsze,bardziejistotneniżte,któreówautorpotrafiłwykoncypować.Ioka-
zujesię,żemytoiowoumiemyrobićlepiejniżcudzoziemcy.Otodowód,
żeniejedno,bądźcobądź,udajesięnaszemuSTS-owi.Możedlatego,żesię
gnieździwtakiejobskurnejbudzie.Pamiętajmy,żemałżonkowieCuriewy-
czarowaliświecenieraduteżwmarnejszopie,nieweleganckimlaborato-
rium.WięcniechżyjeSTStaki,jakijest:kochana,twórcza,obskurnabuda,
przybytekDobra,PięknaiPrawdywcałejichprzekornejautentyczności380.
NiejakowodpowiedzinaProstaczkówSTS-u,przyWydzialeDzien-
nikarskimUniwersytetuWarszawskiegopowstałzespółDziennikarskiej
SpółdzielniSatyrycznej(DSS),któregonazwazostaławymyślonaprzez
analogiędotytułupopularnejaudycjiPolskiegoRadiaRadiowaSpółdziel-
niaSatyryków.WskładSpółdzielniweszlistudenci,przyszlidziennikarze
sportowi,radiowi,telewizyjni,krytycyipublicyści,atakżepiosenkarze
iautorzypiosenek.WprogramachDSSwystawianychm.in.wstołecznym
380
Cyt.za:M.Zawadzki,dz.cyt.,s.173-174.Źródłopierwotne:T.Kotarbiński,Wariacje
natematSTS,uDialog.MiesięcznikZwiązkuLiteratówPolskich”,nr9/1974,s.126-127.