Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jakbytowszystkowydarzyłosięprzedchwilą.
Widziimnie,icałyminionyniemalwiek.
Wchodzimydojejrodzinnegodomu.SieńchatywLubcu
jestmalutka.Poprawejjednooknoidrzwidopokoju,
polewejdrugieoknoiwejściedokuchni.Nawprost
–drzwidokomórki.
Dużypokójmaokoło25metrówkwadratowych.
Przestrzeńjesttakzagospodarowana,żebyrodzicemieli
trochęprywatności,adzieci–trochęswobody.
–Tatamiałdrygdourządzaniadomu.Wpokoju
wybudowałodsufitudoziemikominek.Niebyłtoprosty
kominek.Przysamymsuficiebyłwęższy,rozchodziłsię
kudołowi.Nadolemieliśmypiekarnik,wktórymmama
piekłachleb.Zakominkiemzrobiłasiędużawnęka.Iwtej
dużejwnęcebyłołóżkorodziców,takamalutkasypialnia.
Pomysłojca.Zamontowałnagórzebelkę,którapełniła
funkcjękarnisza.Mamaumiałatrochęszyć,namubrania
szyłaręcznie,iuszyłazkocazasłonę.Itakzrobilisobie
pokój.
PaniZosiaoprowadzaposwoimdomu.Kreśliręką
wpowietrzukształtpomieszczenia,tłumaczy,przyktórej
ścianiestałyłóżkabraci,aprzyktórejsióstr.Spali
podwojedziecinakażdymłóżku.Chłopcywstawali
najpierw,dziewczętapóźniej.Pamięta,jaktatawynosił
ziemięwiadramizkomórki,żebyzbudowaćpiwniczkę.
Opowiadamiośpiewaniupieśnireligijnychprzydarciu
pierza,rowerzeztrzemakołami,przestronnejkuchni
zklepiskiemipięknąszafą,Witosie,któryukrywałsię