Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WPROWADZENIE
KsiążkaSpotkaniazJerzymGrotowskim.Notatki,listy,studiumzostała
przygotowanadodrukuw2006roku.Wstyczniutegożrokuotrzymałem
oświadczenieodoficynysłowo/obrazterytoriadoMinisterstwaKultury
iDziedzictwaNarodowego,żeplanujejejwydanie,a30czerwcaThomas
RichardsiMarioBiagini,spadkobiercyGrotowskiego,wyrazilizgodęna
publikacjęzamieszczonychwniejlistów.
Tytułksiążkiuznałemzaoczywisty.Poszukującjakiegośokreśleniadla
różnychsferjegodziałalności,uświadomiłemsobie,żeJerzyGrotowski
byłczłowiekiem,któregożyciewypełniłyprzedewszystkimtysiącespo-
tkańzróżnymiludźmi.Możnapowiedzieć,żecałejegożyciebyłojednym
wielkimspotkaniem.
Dlamniesamegojesttoniewątpliwienajtrudniejszazmoichksiążek.
Znamionująjąkalejdoskopowość(określenietozawdzięczamLudwikowi
Flaszenowi),asocjacyjnośćiswobodnastruktura,niezaśporządekline-
arnyiprzyczynowo-skutkowyprzedstawionychzdarzeńiopowieści.Na
książkęskładająsiętrzyzasadniczeczęści:pierwsząwypełniająno-
tatkizmoichspotkańzGrotowskimod1962do1997roku,czyliprzez
trzydzieścisześćlat(przyczymjednozpodstawowychjegopojęć,Hspo-
tkanie”,jesttutajużywanewszerokimznaczeniu,dlategownarrację
wmontowałemmiędzyinnymiświadectwapochodząceodinnychosób
bądźdonichskierowane,naprzykładfragmentylistówi/lubartykułów,
zawszejednakmerytorycznieiasocjacyjnieodnoszącesiędogłównego
bohatera);częśćdrugąstanowiąjegolisty,telegramyorazdedykacje
adresowanedomnie,ztegosamegookresu(wsumiejestichstopiętna-
ście);wreszcieczęśćtrzecia–pisaneprzezwielelaticiąglejeszcze
modyfikowanestudiumDziełoJerzegoGrotowskiegojakoprzedmiotbadań
(tytułtenodczuwamjakonazbytoficjalny,zatodokładnieodpowiadający
uczonymrygorom),wktórympodjąłempróbęjakiegośpodsumowaniatej
przygody,wypełniającejprzeztewszystkielatamojedorosłeżycie.
Chcącpoddaćtęksiążkęswoistemutestowi,wysłałemjejwydrukikom-
puterowedoMaiKomorowskiej,LudwikaFlaszena,EugeniaBarbyiSta-
nisławaKrotoskiego,proszącouważnąlekturęiuwagi.
MajaKomorowskaniezgłosiłażadnychuwag.Wkońcusamaopubliko-
wałabardzoważneiprzejmująceświadectwooswojejwspółpracyzGro-
towskim1,aponadtodziesiątkiwywiadów,wktórychprawiezawszepo-
woływałasięnatodoświadczenie.
SugestieLudwikaFlaszenaiEugeniaBarbyróżniłysięzasadniczo.Wmia-
ręmożliwościstarałemsięjezrozumiećigdysięznimizgadzałem,doko-
nywałemzmianwtekście.Pełnazgodnośćmiędzynimidotyczyłaprzede
wszystkimpowtórzeń:sąpowtórzeniaitrzebajeusunąć.Tobyłobezdy-
skusyjne.
PonadtoBarbazwróciłuwagęnanastępującesprawy:popierwsze–pa-
mięćjestzawszeselektywna;podrugie–polekturzeumocniłsięon
wprzekonaniu,żezapisanawniejrelacjazGrotowskimmamocopowie-
ścimitycznej,cooznacza,żejestzarazemosobistaiobiektywna;potrze-
cie–wedługniegoporządekksiążkipowinienbyćnastępujący:najpierw
esej(zaczynamgowłaściwie:napierwszychpiętnastustronachprzedsta-
wionesąprawdziweproblemyhistorykateatru),poczymlisty(należyjed-
1
BarbaraOsterloff,Pejzaż.RozmowyzMają
Komorowską,OficynaWydawniczaErrata,
Warszawa2004,s.19-33:WteatrzeJerzego
Grotowskiego.