Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Tylkopoto,żebyzobaczyćGeorge’aArlissaiDianęWynyard
odparłanatychmiastpannaFlood-Porter.
Towszystkowyjaśniarzekłpastor.Onzpewnościąniejest
George’emArlissemanionaDianą.
Mimowszystkojestemprzekonana,żestoizanimijakaś
tajemnicaupierałasiępannaFlood-Porter.
JarównieżzgodziłasiępaniBarnes.Nawet…zastanawiam
się,czyoninaprawdęmałżeństwem.
Zastanawiaszsię?Naprawdę?szybkozapytałjejmążizaśmiał
się,widząc,żeżonarumienisiępogałkioczu.
Przepraszam,żecięprzestraszyłem,mojadroga,aleczynie
lepiejwierzyć,żewszyscyjesteśmytacy,zajakichchcemyuchodzić?
Nawetduchowniiichżony.Wypróżniłfajkęzpopiołuiwstał
zkrzesła.Myślę,żepowinienempójśćdowioskiipogadać
zeznajomymi.
Jakonmożeznimirozmawiać,skoronieznaichjęzyka?
zapytałaprostozmostupannaRose,gdypastorwyszedłzogrodu.
Och,oncośtakiegozrobi,żezrozumiejągowyjaśniłazdumą
żona.Współczucie,nowiepani,izwykłeczłowieczeństwo.
Onnawettarłbysięnosamizdzikusami.
Obawiamsię,żemożewybuchnąćskandalibędziemymusieli
gostamtądwywieźćstwierdziłastarszapannaFlood-Porter.
TobyłmójbłądoświadczyłapaniBarnes.Wiem,żeludzie
myślą,jestemzbytciekawska.Aletaknaprawdętozmuszamsię,
byokazaćzainteresowaniesprawamimojegosąsiada.Tomójprotest
przeciwkotejnaszejokropnejnarodowejnieśmiałości.
Ależmyjesteśmyztegodumni!wtrąciłapannaRose.Anglia
niemusisięreklamować.
Oczywiście,żenie…Alemyitakkiedyśpójdziemydrogą.
Ciągleprzypominamsobie,żesiedzącemuobokmnienieznajomemu,