Book content
Skip to reader controlsSkip to navigationSkip to book detailsSkip to footer
strusiami.Wkońcuzdecydowałamsięnaptaki.Strusie,moidrodzy,sąnatopiei
badanianadnimiwywindująnasnaszczyty.Totylenadzisiaj–zakończyłazebranie.
–NajutropaniHalinaprzygotujezestawienie.Spotykamysięwkompleciepunkt
ósma.Poostatnichsłowachszefowejwśródgenetykówpowiałogrozą.Zwyklena
zakończeniezebraniapadałonieśmiertelnezdanie:BCzekamnapropozycje!”.Tym
razemnictakiegonienastąpiło,atooznaczało,żejestgorzej,niżprzypuszczali.
Podgórskapodjęłajużdecyzjęizamierzaławprowadzićjąwżycie.
*
–Wtymszaleństwieniemażadnejmetody!–stwierdziłaAgatkaCyrylz
pełnymprzekonaniem.
Genetycyodbyliwłaśniekolejnąnasiadówkęwgabinecieszefowejiwnioski,do
jakichpotemdoszli,byłymałobudujące.Właściwieniemielinicprzeciwkostrusiom
jakotakim,aleprzerażałichogromnyzakresplanowanychbadań.Zajmowaniesię
wszystkimpotrochutozajmowaniesięniczym.Pocieszałichtrochęfakt,żenie
zapadłyjeszczeostatecznedecyzje.Mielirozejrzećsięwterenie,nawiązaćznajomości
zhodowcamistrusi,zgromadzićmateriałyiprzedstawićpropozycjedokońcamaja.–
Wciążnierozumiem,dlaczegomamyodwalaćtotourneepostrusichfarmach?–
buntowałasięIzaTetlak.–Mamywkońcudwudziestypierwszywiek.Istnieją
telefony,faksy,pocztaelektroniczna.Możejejktośwkońcupowie,żeczasysię
zmieniły.
–Możety?–zgasiłająJola.–Maktośjeszczejakieśrówniebłyskotliwe
pomysły?Nie?Wtakimraziepodzielmysięnazespołyiustalmychociażw
przybliżeniujakiśplandziałania,boinaczejnieruszymyzmiejscanawetdokońca
miesiąca.JapojadęzAgatką.Iza?
Izanieraczyłaodpowiedzieć.Popierwsze,niecierpiała,kiedyJolasię
wymądrzała,podrugie,niewiedziała,czymajechaćzGrześkiemczynie.Katedralna
paraprzeżywałapoważnykryzysnarzeczeńskiiwspólnywyjazdmógłsięzakończyć
dwojako.Izaniechciałabraćnasiebietakiejodpowiedzialności.Wolałazdaćsięna
przypadek.
Pozostalirównieżniepalilisiędowspółpracy.AndrzejPodymekjasnodał
wszystkimdozrozumienia,gdziematencałystrusibiznes.
–Róbciesobie,cochcecie,jawysiadam!–oświadczyłkategorycznie.–Nie
jestemżadnąniekoleżeńskąświnią–usprawiedliwiłsię,zanimzdążyłypaśćpierwsze
słowakrytyki.–Wiecieprzecież,żemamnieustabilizowanąsytuacjędomową.
Monikajestwósmymmiesiącu,azakilkadnimapierwsząsprawęrozwodową.
Muszębyćnamiejscuitrzymaćrękęnapulsie,jakbyco...
PerypetiamisercowymiAndrzejaodkilkumiesięcyfascynowalisięwszyscy
pracownicyuczelni.NiezobowiązującyromanszkoleżankązKatedryŻywienia,
MonikąDoniec,przerodziłsięwaferęzdzieckiemwtle.Donienarodzonego
dziecięciaprzyznawałosięażdwóchtatusiów.Przyszłamatkaniemiałażadnych
wątpliwości,ktozostanieszczęśliwymojcem.WybrałaAndrzejaizłożyławsądzie
papieryrozwodowe.
Andrzejźleznosiłniespodziewanąpopularność,tocałepokazywaniepalcamii
szeptaniepokątach.Gdybywiedział,żenauczelniobstawianozakłady,zkimzaszła
Monika,wściekłbysięjeszczebardziej.Naszczęściedlawszystkichzainteresowanych,
niktniebyłnatyleodważny,żebymuotympowiedzieć.
Genetycymuremstalizakolegą.JakjedenmążpostawilinaAndrzejaduże
sumyiniecierpliwieczekalinawynikitestówgenetycznych.Argumentykolegiprzyjęli
zpełnymzrozumieniemiprzezaklamacjęwyłączyligozpracterenowych.
10