Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mamnaimię…
Dominik
Tak,tak…przepraszam.Jestemstażystą,dopieroco
siętutajdostałemichciałbym,toznaczy,poleconomi
toszkolenie,ajachciałbymuczyćsięodnajlepszego,to
znaczyodpana,idlategopozwoliłemsobie…
PonuryŻniwiarz
Wzdychaciężko.
Dobrze,siadajisłuchaj,tylkojużnieprzeszkadzaj.
Spoglądacierpliwie,czekając,stażystapodniesiekrzesło,
uporządkujeswojedokumentyiusiądziewspokoju.Kiedypo
kilkunieudolnychpróbachtenmomentwreszcienastępuje,na
jegotwarzywykwitaponownieszeroki,ciepłyuśmiech.Wraca
doswojegowystąpienia.
Naczymtoja…A,notak.Jakpewniewiecie,spółka
SuicidejestczęściąfirmyPiekło.Owielowiekowejtra-
dycjinaszejspółkimatkiniebędętutajopowiadał,bo
szkodaczasu.Doczytacietosobiewfolderach,któredo-
staniecienakoniecdzisiejszegospotkania.Wkażdym
razienajważniejsiludzieniedawnouznali,żezaistnia-
łapotrzebareorganizacjiizlikwidowaliteprzestarzałe,
13