Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
TOMASZKURZEWSKI
KiedyjużdostałemsiędopokojuprezesaMyszki,zapytałemwprost,
czyto,cousłyszałem,jestprawdą,iczymogęstanąćwkonkury.
Wodpowiedziusłyszałem,żepanprezesbardzomnielubi,
żeTelewizyjnebiurośledczetoświetnyprodukt,maswojąwidownię,
tamnawetreżyserowanesceny,aleszczerze,toniemamszans
nawyprodukowanieserialu,któryprzebiłbyprodukcjępanów
podsłuchanychnakorytarzu.Kolokwialniemówiąc,spuściłmnie
nadrzewo.Wmojejgłowiejednakzaczęłojużcośtykać.Prosto
odprezesaposzedłemdoBasiTrzeciak-Pietkiewicz,którąznałem
jeszczezTelewizjiWrocław,aktóraterazpełniłafunkcjęDyrektor
ProgramowejwPolsacie.
Basiu,cotojestwłaściwietensitcom?zapytałemjakwamoku,
nacoonauśmiechnęłasiętylkoiodpowiedziałapytaniemnapytanie.
Tomek,nieoglądałeśŚwiatawedługBundych?PółPolskisię
ztegośmieje.
Zdębiałem.Faktycznie,cośtakiegochodziłowtelewizji,alenigdy
niezawiesiłemnatymoka.Kiedydrążyłemtemat,prosząc
owytłumaczeniemiprawidełtegoserialowegoformatu,powiedziała,
żewkażdymodcinkudziejesięosobnahistoria,anajlepiej,żebym
pooglądałsobiewtelewizjiiprzestałjużjejzawracaćgłowę.
Zdawałemsobiesprawę,żejeżelimamkućżelazo,toczasujestmało
innizapewnejużpisząscenariusze.Zbiegłemkilkapięterwdół,natak
zwanąemisję,ipoprosiłemopożyczenieparuodcinkówBundych,
obiecujączrękąnasercu,żezatydzieńoddam.Całądrogę
doWrocławiarozmyślałem,jakizkimtowszystkoterazzacząćszyć.
Natylnymsiedzeniuautawkolorowejreklamówcewiozłem
dwadzieściakasetVHSzodcinkamiŚwiatawedługBundych.Wdomu
wrazzmałżonkąurządziliśmysobietrzydniowyseans.Obejrzeliśmy
przywiezioneodcinkikilkukrotnie.Dorotazachowywałazdrowy
dystans.Mojapotrzebawskoczeniadozupełnienowegodlamnie
serialowegotramwajuiwykorzystaniaszansyniegasła.
PokilkudniachwróciłemdoWarszawyiposzedłemprosto
doBogusławaChraboty,żebymuwiercićdziuręwbrzuchuipodpytać,
cozrobić,bystanąćdokonkursunasitcom.Zaproponował,żebym
przywiózłrozpisanypomysłinajlepiejscenariuszprzynajmniej
jednegoodcinkapolskiejwersjiBundych.Jakbędziedobry,obiecał,