Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁDRUGI
Minęłaszósta,aShannawciążjeszczerozpakowywała
pudła.Chciałaprzygotowaćwszystko,zanimnazajutrz
ranoprzywioząregały.
Kiedyrozległsięsygnałjejkomórki,odebrała,nie
sprawdzającnawyświetlaczu,ktodzwoni–czegonie
robiłaodczasurozwodu,gdyżunikanietelefonów
odbyłegomężaweszłojejjużwnawyk.Naszczęście
tymrazemostrożnośćokazałasięzbyteczna.
–Jakidąinteresywbranżyksięgarskiej?–zapytała
Laura.
Shannauśmiechnęłasię,usłyszawszygłosswej
najlepszejprzyjaciółki.
–Odpowiemci,kiedysprzedampierwsząksiążkę.
–Wobectegomów,couciebie.Nadaljesteś
zadowolonazprzenosinnatęzapadłąprowincję?Jak
możesztamwytrzymać,skorowpromieniuwielu
kilometrówniemanawetprzyzwoitejkawiarni?
–Poprostuotwieramwłasną–odparłaiusiadła
napodłodze,opierającsięplecamiościanę.Poraz
pierwszydzisiajpoczułasięodprężona.Rozmowa
zLaurą,którabyłaświadkiemudrękjejmałżeństwa
irozwodu,zawszepodnosiłająnaduchuipoprawiała
jejnastrój.–Inaprawdęjestemtuszczęśliwa–dodała
–Poznałaśjużkogośinteresującego?
Słysząctopowtarzanedoznudzeniapytanie,Shanna
natychmiastwpadławirytację.
–Maszobsesjęnapunkciemoichkontaktów
towarzyskich?–rzuciła.–Rozwiodłamsięzaledwie