Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ŚwiatyrównoległeRW2010
Udoktora.Rickpogłaskałcórkę.Rudewłosyostrokontrastowałyzbielą
poduszki.
Mamateżtujest?
Nie,mamapojechałanasszukać.Mężczyznauciekłwzrokiem.Czytonie
zabawne:myszukaliśmyjej,aonaszukanas.
Jakwbajceokogutku?Słabyuśmiechożywiłniemalkredowobiałątwarz.
Śmieszne.
Właśnie,bardzośmieszne.Wieszco?Rickodkaszlnąłkilkarazy
izniepokojemspojrzałnawłasnedrżącedłonie.Trzebabędziesięsamemuzaprawić
lekami...Pomyślałemsobie,żeposiedzimytujakiśczasipoczekamy.Całkiemtu
wygodnie,prawda?Amama,jakwróci,znajdzienasbeztrudu.
Możepoprostuzadzwońmy?Dziewczynkakaszlnęła,najpierwraz,apotem
całąseriąkrótkichkaszlnięć,miotającychdrobnągłówkąpopoduszce.Podałjej
manierkęiprzezchwilępiłachciwie.Potemopadłanałóżko.Cieńbóluzakłócił
zielonypołyskoczu.
Niemożemy.RickDunhamuśmiechnąłsięsmutno.Jakwytłumaczyć
dziecku,cosięwydarzyło?Jakmupowiedzieć,żecałykraj,możeświat,zmieniłsię
zdnianadzieńinigdyjużniebędzietakisam?Rozłączacałyczas.Pewniemamie
sięcośpopsuło.
Aha...Tobędziemymusielipoczekać,naprawi.Siobhanmówiłacoraz
ciszej,jejgłospowoliprzechodziłwmamrotanie.Najwyraźniejtekilkazdańjuż
zmęczyło.
Niemartwsię,poczekamy.Tatapójdziedosklepuizrobikolację,atysię
prześpij,zgoda?
Mhm.
Isiedźpodkołdrą,dobrze?
Mhm.
24Echo