Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
Diabełwyskakujezpudełka
PanprofesorGąsowskinauczałhistoriiwedlewłasnej,
niecorozwichrzonejmetody.Niektórewielkiepostacie,
błąkającesiępoElizejskichPolach[1]albokrążącepośród
gwiazd,bardzomiłował,oniektórychrozprawiał
zdrwiącymlekceważeniem,awlicznym,nieśmiertelnym
tłumiebyłyitakie,októrychniechciałmówićwcale.
Omijałjeprzyspotkaniu,udawał,żeichniedostrzega,nie
kłaniałimsię.Oukochanychosobistościachmówił
zgorącymzapałem,piejącnaichcześćgórnehymny,
pokażdymzdaniuzasadzającwykrzyknikjakcyprys
nagrobie.ONapoleonie,zukochanychnajukochańszym,
rozprawiałjaknatchnionypoeta.Zdawałosię,żewkażdej
chwilizakrzykniegromko:„NiechżyjeCesarz!”irzuci
sięwbój,krwawyszatan.Napoleon,siedzącokrakiem
nakomeciejaknaognistymkoniu,zwielką
przyjemnościąprzysłuchiwałsiępanuprofesorowi
Gąsowskiemu.Gdybymógłsięgnąćznieba,przypiąłby
najegopiersiKrzyżLegiiHonorowej.Mniejzadowolony
ztychwykładówbyłpięknyAlcybiades[2],októrympan
profesormówiłzlekceważeniem,że„byłtofircyk,
elegancikiwogólewydmuchanaosobistość”.Niemożna
byłodojść,czymsobieszlachetnyAteńczykzasłużył
naopinię.Togojedyniemogłopocieszyć,żeoinnych
nieśmiertelnychpanprofesorszerzyłzgołaoszczerstwa.
Cezar[3]miałzamazanąhipotekęi,gdybytozależało
odpanaprofesoraGąsowskiego,nieśmiertelność
pozbawiałabygoprawakorzystaniazniezmiernejchwały.
Tym,októrympanprofesorwcaleniechciałmówić,
któremubysięnieukłoniłiktóremuniepodałbyręki,był
Hannibal[4].Dlaczego?Otymwiedząjedyniekartagińscy