Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
CarloAncelotti
WtejksiążceSzewaopowiadaosobiewszystko.Opowiadawszystko
takżeonas.Razemwsiedliśmynakolejkęgórskąemocjiinie
brakowałonaniejniczego.
PrzeżyliśmymagicznywieczórwManchesterzejamierzyłemsię
zwłasnąprzeszłością,onwpełnikontrolowałswojąteraźniejszość.
Odczasudoczasuwciążsobieprzypominam,jakzanimwykonał
decydującyrzutkarny,patrzyłnasędziego,potemnapiłkę,
nasędziegoiznównapiłkę,nasędziego,napiłkęinaGigiego
Buffona.Strzał,któryzapewniłnampucharLigiMistrzów,11metrów
czystejradości.OldTraffordbyłjużwtedyznanyjakoTeatrMarzeń,
amypoprostuprzywłaszczyliśmysobienazwę.Najedenwieczór,
którynapapierzetrwałcałyrok,leczwsercuzostanieznami
nazawsze.Zwycięstwawydrukowanenastronachalmanachówtracą
ważnośćpoupływie12miesięcy,alewnaspozostająnacałą
wieczność.Pamięćonichprzekazujesiędalej.Wprzypadkutego
sukcesuSzewanapisałostatniesłowoprzedkropką.Onijanie
zaczęliśmypotemnowegoakapitu.Zostaliśmyprzyjaciółmi.
RazemprzeżywaliśmymękiwStambule,mieścieleżącymnadwóch
kontynentach,naboiskubędącymgranicądwóchświatów.Wzlot
iupadekwfinalezLiverpoolem.Dobreizłechwile.Regularność
silnegozespołuinieprzewidywalnośćlosu.Wygrywaliśmy,
remisowaliśmy,alenakońcuprzegraliśmy.Regulaminowyczasgry.
Dogrywka.Karne.Aleprzedewszystkimto,codziałosiępotem.
Towłaśniepotembyliśmydrużyną.Towłaśniepotem,gdyjuż
skończyłysięłzyipytania,Szewaiinnizawodnicytacyjakonsię
podnieśli.WTurcjibógfutboluwykonywałBeatlesów,alenamteż
zdarzałosiępośpiewać.
Zwłaszczamnie,ponieważtolubiłem.Podczascelebrowania
naszychsukcesówchwytałemmikrofoniimprowizowałem,również
dziękiSzewiewrepertuarzemieliśmymnóstwopiosenek.Raz
widziałemgonawetwdueciezLaurąPausiniimuszęprzyznać,
żegrałzdecydowanielepiej,niżśpiewał.
Niesamowiciesięlubiliśmy.Nadalsięlubimy,bardzo,alezdarzały
namsięteżsprzeczkizpowodupewnejwspólnejdlanascechy