Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Chaplina.
M.K.:Wtoalecie,proszępani.Siusiałem
zCharlesemChaplinemwjednejtoalecie,
toniebywałe.Tojestzdecydowaniemojenajwiększe
przeżycieartystyczne.Całeżyciemyślałemonim
jakoopostacimitycznej,niezbytprawdziwej
Chaplintotakiczłowiek,którybył,alewłaściwie
goniebyło.tunaglejednatoaletaion.Twierdzę,
żeniebyłojużpotemnikogo,ktobypowiedział
natematiczłowieka,ifilmutyle,coCharlesChaplin,
wsposóbtakpełny,mającdodyspozycjiśrodki
owieleuboższe,niżmamydzisiaj.Cojestzresztą
pewnąprawidłowością,boczłowiek
imoszczędniejszy,tymbardziejwyrazisty.
K.B.:Czyaktorstwotorzemiosło,czyjednak
metafizyka?Bopanzjednejstronymaogromny
dystans,mówipanorolach,któreczasamiwybierał
panzewzględunakolegów,alezdrugiejdotknął
pantejmetafizyki,choćbywewspółpracy
zKoterskim.
M.K.:Tosięzdarza,aletoniejestcodzienność.
Aktorstwotozawódprawdopodobniejakkażdyinny.
Maswojewielkieradościinamiętności,maswoje
koszty.Niemożnagowykonywaćbezpasji,bez
radościprzeżywania,dlategożejestemotym
przekonanytenbrakemocjibędzieodczuwalny
dlawidza.
K.B.:IgnacyGogolewskitakpowiedziałopanu:„Ja
wierzę,żeonjeszczewróci,żepuentajego
poszukiwańwżyciubędzienascenie,botakitalent
rodzisięraznawielelat”.Tomożliwe,wrócipan
nascenę?
M.K.:Jakmniewniosą.PamiętamMieczysławę
Ćwiklińską,kiedymiałastojedenczystotrzylata,
niewielesłyszałaiwidziała,aAndrzejŁapicki