Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nieudolnościprzeciwnikazawdzięczaliśmyzejściedoszatni
zprzewagą.Mniejednakgrałosięcałkiemprzyzwoicie,nie
popełniłemwiększychbłędów.Noipotychzawodachniktniemógłby
mizarzucić,żesięnieodzywam;niemiłosierniedarłemsię
nakolegów,opieprzałemichpogroźnychakcjachprzeciwnika–dotej
porymieliśmymnóstwoszczęścia,ajakokapitaniprawyobrońca
wolałbymtylkopodpowiadać,aniemusiećjakdzikizapieprzać
zwywieszonymjęzorem.
Terazuznałem,żeoficjalnaczęśćwystąpieniatrenerasię
zakończyła,iposzedłemdokibla.Zamknąłemsięwkabinie.Nagle
usłyszałemkrokiitrzaskdrzwi.
–Chcąkupićpunkt.–RozpoznałemgłosBabki.
–Ilebędzie?–NiskiegobasuRogalateżniedałosiępomylić.
–A…a…atytuł…?
–Kurwa,dwameczezogórkamiusiebie.Maszszmalnaruchanie?
–BabkaniedałskończyćPieskowi.
Niebyłemzaskoczonytąsytuacją.Wiedziałem,wjakimśrodowisku
funkcjonuję,to,cousłyszałem,tylkoutwierdziłomnie
wpodejrzeniach.Stałemwkibluimyślałem,cozrobić:pozwolić
imskończyćrozmowę,czylipozwolićsiępogrążyć,czyteższybkosię
ujawnićidaćimszansęnawybrnięciezsytuacji?Niewątpiłemani
przezmoment,żeopierdoląmeczdlakasy,niebędąmieliżadnych
oporów,bojużwcześniejmiałemtrochęwątpliwościprzykilku
spotkaniach,wktórychtraciliśmypunkty.Skalkulowałem,żejeśli
będęzmuszonypodkablowaćichpoprzegranymmeczu,tonasto
procentichzawiesząibędziemymusieliwystępowaćwosłabieniu
–cokolwiekbypowiedziećoichuczciwości,wpiłkępotrafiligrać
świetnie,więcbeznichnaszeszansenatriumfwlidzemocnobysię
zredukowały.Rękasamapowędrowaładospłuczki,rozległsiędźwięk
spuszczanejwody,zadrzwiamizapadłacisza.Dałemimjeszcze
sekundęiwyszedłemzkabiny.
Staliwrzędzieprzypisuarach,gapiącsięwdół,jakbypierwszyraz
zobaczyli,comająmiędzynogami.Podszedłemdozlewu,odkręciłem
wodę.PierwszyopanowałsięBabka.
–Dobrze,żejesteś,kurwa.–Wdalszymciągustałprzyklejony
dopisuaru.–Pomorzechce,byimodpuścićpunkt,alepowiedziałem
im,kurwa,żebyspadali.
Całaprzemowęwygłosiłjakbydościany,wpatrującsięwkafelki,
inakoniecrzuciłmikrótkie,nerwowespojrzenieprzezramię.
Nieodezwałemsięsłowem,dalejmoczącręcewwodzie.Babka