Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wsamochodzieśmierdziałozgniliznąipapierosami.Mama
płakała.Brutussłuchał.Byłcierpliwy.Rozumiał.
Potejpierwszejwżyciuszczerejspowiedzipoczułem,żemicie-
pło.Wstydziłemsiężycia,którebyłomidaneprzezojcaimatkę,
którewiodłembezwiednie,bodzieckowiedzieżyciebezwiednie,
bezwpływunacokolwiek.Aleciepłorozlałosiępociele,naj-
pierwobjęłobrzuch,trzewia,późniejkończyny,zgrabiałepalce
stópirąk.Zdjąłemkurtkę,mamauchyliłaszybę.Dymismród
zgniliznyprzerzedły.Niezniknęły,bynajmniej.Tonieznika.
Niedługomiałemsięprzekonać,żepsyrozumiejąludzkąmowę
doskonale,każdepojedynczesłowo,nawetskomplikowanezda-
nia.Rozumiejąopowieściidługiehistorie,pozwalajączłowiekowi
nazwierzenia,choćzazwyczajsprawiająwrażenie,jakbywcalenie
słuchały,booczyzamknięte,booddechgłęboki.Iludziomwyda-
jesię,żepiesśpi,aonpoprostuprzymknąłpowieki,żebylepiej
wyobrazićsobiehistorię,którączłowiekskładajaknaołtarzu.
Tychhistoriimiałobyćcorazwięcej.
Niejestempewien,dlaczegomamazdecydowałasięwłaśniewte-
dy.Dlaczegonierokwcześniejalbodwalatawcześniejalbood
razu,popierwszejgrubejawanturze,kiedymusiałaudawać,żejest
choraidlategonieprzyjdziedopracy,ataknaprawdęmiałapod-
biteoczyisinąszyję.Nierozumiałem,dlaczegowogólezostała
żonąkogośtakiegojakojciec.Jaktosięstało?Dlaczegopokochała
potwora?Zaco?Urodziłemsiędwalatapoślubie.Niebyłemnie-
planowanymdzieckiem,niebyłemskutkiemwpadki.Niehajtnęli
sięzmusu.Aleprzecieżwidziałaszaleństwowjegooczach,czuła,
żejestzdrowostuknięty,nawetjeżeliprzedzaręczynamiwydawał
sięmiły,silny,męski,nawetjeżelibyłdobrywłóżkualboobiecy-
wałzłotegóry,telewizory,samochody,kolejkigórskie.
16