Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁI
telefoniokrutnierozżalonazadzwoniłamdodoktora.Powiedziałam,
żewprawdziezdałam,ależeprzedtemzasnęłamigorzkosięrozpła-
kałam,nacodoktorwybuchnąłserdecznymśmiechem.Jazalewałam
sięłzami,adoktorśmiałsię,jakbynaprawdębyłozczego.Aleodrazu
zaprosiłdoprzychodni.Wytłumaczył,żemusiałomispaśćgwałtownie
ciśnienieiprzednastępnymegzaminemkazałwziąćtylkopołowęta-
bletki,anadtoprzedwejściemdogabinetuwypićmocnączarnąkawę.
Takzrobiłamicałkiemdobrzezdałamhistorięfilozofii.
Obiecywałamsobie,żezajakiśczas,kiedybędęjużpoobronie
pracydoktorskiej,zapytamprofesoraStanisławaHerbsta,którybył
jejpierwszymrecenzentem,jaktowtedynaprawdęwyglądało.Jak
długospałam?Niestety,profesorpółrokuprzedmojąobronązmarł
naraka,kuwielkiemużalowicałegośrodowiska,botobyłnietylko
wspaniałyhistorykidobrypedagog,leczczłowiekowielkimsercu,
awczasiewojnyniezwykleodważny,aktywnydziałaczPodziemia.
Itaktajemnicęnagłegosnupewnejstudentkizabrałzesobądogro-
bu.Aizażyciabyłniezwykledyskretny,nikomuotymincydencie
niewspomniał.
Rok1960.Kościuszko…Stefan
Wewrześniu1960rokupisałam:Zakończyłamzwycięskosesjęczerw-
cową.Całelatospędziłamwtedynibynadmorzem,ataknaprawdę
nadhistoriąPolski1763–1863,żebypowakacjachzdaćegzamin
uprofesoraStefanaKieniewicza.Zdałam,itonacztery.Ostatnie
pytanienajwyraźniejjednakmnieprzerosło:
TakpaniciekawieopowiadaoKościuszcepowiedziałprofe-
sorjeszczetylkodrobiazg:gdybypanizechciałauzupełnićnazwi-
skogenerałaojegoimię?
Atymczasemjamamkompletnąpustkęwgłowie.
36