Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2021
Julkasiedziaławwypożyczonymprzezrodzicówsamochodzie
znosemprzyklejonymdoszybyiwprostniemogłauwierzyć,żejedzie
wodwiedzinydobabci.Itonacałymiesiąc!Obokniej,zewzrokiem
utkwionymwjakiejśgrubejizapewnenudnejpowieścihistorycznej,
siedziałFranek.Międzynimileżały:plecakJulki,lnianatorba
zkanapkami,ciastkamiitermosemzherbatą,poduszka
iBlanche[1]–biała,puchatakotkadziewczynki.Blancheurodziłasię
weFrancjiczterylatatemu.GdybabciaMariaprzyjechaładoPolski,
podarowałaJulcekotkę,którazachwyciładziewczynkę.Rodzicedla
odmianyniepodzielalitegozadowolenia–futrokotabyłobiałe
idługie,akanapaifotelewsaloniemiałyciemnozielonykolor,
cooznaczałoniekończącesięzbieraniesierściztapicerki.
PomysłzabraniakotanadrugikoniecEuropyteżwcaleimsięnie
podobał,aleniebyłowyjścia–Blancheniezniosłabyzaplanowanego
remontucałegomieszkania,aJulkauparłasię,żenieoddajej
dohoteludlazwierzątanipodopiekęciotkiWiesławy,właścicielki
wrednegojamnika.Niepozostawałonicinnego,jakzabraćkota
zesobą.NaszczęścieBlancheważyłatylkoczterykilogramyiJulka
mogławnieśćjąwkontenerkunapokładsamolotu.Gdybykotkabyła
większa,czekałabyjąpodróżwlukubagażowym.Ajakwiadomo,
żadenkotniezniósłbytakiegoupokorzenia.
–Poznajesz,Blanche?–PodekscytowanaJulkacochwilęszeptała
dowłochategoucha.
Zwierzębyłojednakzbytzajętechodzeniempobagażachiswojej
właścicielce,żebypodziwiaćwidoki.Zresztąniebyłozabardzoczego
podziwiać...Autostradasprytnieomijałanowoczesnemiastaimałe
urokliwemiasteczkazkamiennymidomkamiiszarymidachami,przez
ponadczterygodzinywiłasięwśródłąkipól.Julkażałowała,
żerodziceniezdecydowalisięnapociąg–superszybkieTGV,
przypominającekształtemtłustągąsienicę,którezpewnościąnie
jechałobyprzezpustkowia.Alewtedymusielibysięprzesiadaćtrzy
razyizapłacićmajątekzabiletydlacałejrodzinyikota.
Zatowpodróżypociągiemmogłabykupićnastacjichrupiącą