Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
EmmaPopikRW2010
TajemniceEmilki
Mimotopostanowiłazamknąćokno.Psyzawyłygłośno,jakbychcąc
powstrzymać.Byłotocorazstraszniejsze:psyzachowywałysięjakszalone.Coraz
głośniejwyły,corazczęściejwaliłysięnapłot.
Przestraszona,chciaławybieczpokoju.Byłajednakogromnieciekawskąosobą
iuwielbiaładowiadywaćsięróżnychrzeczy.Pomyślaławięcodrazu,żeskoropsy
nigdywcześniejtaksięniezachowywały,musiistniećjakiśpowódichszalonych
skokówidzikiegowycia.Dlaczegochcąprzewrócićpłotiwyskoczyćnapodwórko?
„Bowidocznienapodwórkuznajdujesięcoś,cowzbudziłownichtakwielką
złośćodpowiedziałasobienapytanie.Itocośpowoduje,żewęszą,wściekającsię
odsamegozapachu”.
ZaciekawienieEmilkirosło.Iwłaśniechęćdowiedzeniasię,dlaczegopsytak
szczekają,sprawiła,żeodważyłasięspojrzećwdółprzezokno.Niezauważyła
jednaknicszczególnego.
Wychyliłasięjeszczebardziej,uchwyciwszysięparapetu,idopierowtedy
zobaczyłapudełkostojącetużprzypłocie.Cośwnimbyłoiwdodatkutocośsię
poruszało.
„Cotomożebyć?”.
Emilkazrobiławtedycośbardzoniebezpiecznego.Weszłanaparapetokna
ioparłasiękolanemoramę.Trzymającsięjejmocnoobiemarękami,wychyliłasię
jeszczebardziej.Konieczniechciałazobaczyć,cowzbudzawpsachtakąfurię.
Przyglądałasię,niewierzącwłasnymoczom.
Wkartoniepobutachbyłymałekotki.
Niewielewiększeodjejpiąstki,taksiękręciły,żeniemogłaichpoliczyć.Jeden
kotek,dwakotki,trzy...alejużniewidaćdrugiego.Emilkazaczęłaliczyćod
początku:jeden,dwa,trzy,alejużniewidaćpierwszego.
„Czemutaksięwiercą,wpychającgłówkipodbrzuszkirodzeństwa?”.Dopiero
terazmogłaodpowiedziećsobienapytanie,czypromieniesłońcadosięgająwilgotnej
8