Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wtorek
Organizujesiędrużynakoszykówkinowicjuszekijestmożliwe,
żejastanęnajejczele.Jestem,coprawda,małegowzrostu,alebardzo
zwinna,żywaiwytrzymała.Podczaskiedyinneskaczątylkopodgórę,
jaumiemwśliznąćsięimpodnogiichwytampiłkę.Ach,jaka
toprzyjemnośćtenaszećwiczenia!Odbywamyjepopołudniu
naboisku;drzewadokołanaszłocąsięiczerwienią;wszędzie
wpowietrzuczućzapachpalonychliści;wszyscyśmiejąsięihałasują.
Nigdyjeszczeniewidziałamtylutakszczęśliwychdziewcząt,
ajajestemnajszczęśliwszazewszystkich!
Zamierzałamnapisaćdługilistiopowiedziećpanuowszystkim,
czegosięuczę(paniLippettpowiedziała,żepanchcewiedziećotym),
aledzwonionowtejchwilinasiódmąizadziesięćminutmamsię
stawićnaboiskuwstrojugimnastycznym.Czymapannadzieję,
żewygrammeczkoszykówki?
Pańskanazawsze
AgataAbbott
PS(Dziewiątarano).
SallieMcBridewsunęłagłowęprzezdrzwiipowiedziała:Tak
mistrasznietęsknozadomem,żepoprostuniemogęwytrzymać.
Aty?
Uśmiechnęłamsięiodpowiedziałam,żenie,żewytrzymam.Tej
chorobyprzynajmniejtęsknotyzadomemnapewnouniknę!Nie
słyszałamjeszczeonikimchorującymnatęsknotęzasierocińcem.
Apansłyszał?