Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
audiencję.Klemensulitowałsięnadniegodnym
grzesznikiemiobiecałwstawićsięzamną.Tojest
właśniepismo,którepoleciłprzekazaćtobie.
Zatemdajmije.JakubzMolaywziąłpodany
muzwójiniezdejmującpapieskiejpieczęci,wrzucił
gowogieńpłonącynakominku.
Nocóż,zasłużyłemnatorzekłzpokorąJean
zTour.
Dobrze,żewyraziłeśskruchęzaswójgrzech,zanim
wręczyłeśmiprzesłanieKlemensa.Niemapowodów,
bypapieżingerowaławsprawyZakonuRycerzyŚwiątyni.
Czyżnietak?
Zpewnością…wykrztusiłrozżalonytemplariusz,
tracącjużnadziejęnaodzyskanieutraconegopłaszcza.
Przyznam,żebardzobrakowałomiciebie.Inie
tylkomnie,leczcałemuzakonowi.Twojedoświadczenie
iwiedzabardzoprzydatnetemplariuszom,atwójbłąd
niechposłużytobieibraciomjakolekcjapokory
iposłuszeństwa.Zarazotrzymaszzpowrotemswój
płaszcz.Zwracamcirównieżstanowiskoskarbnika.
Dzięki,łaskawypanietemplariuszpadłnakolana
iucałowałdłońwielkiegomistrza.
Niewiem,jakzdołasztouczynić,leczmusisz
zwrócićdoskarbcakrólewskidług.JakubzMolay
zakończyłświadczeniedobrychuczynków.Minęłydwa
miesiące,aFilipPięknynieprzyniósłnamanijednego
liwra.
JeanzTourzałożyłbiałypłaszczzczerwonym
krzyżemipośpieszyłdokróla.Filip,jakzwykle,niedał