Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ochłopcuzmgły
Wyciągnęlicięzłóżeczkajakkieszenie,
zamiastmlekaprzyswajaliwróżbyzkart,
przednówkamikołysalikażdedrżenie,
trzewiczkamiodmierzaliprzyszłyczas.
Niebospadło,gdywstawałeś,chłopczezgór.
Iposzedłeś,aniebyłonatomocy.
Gwiazdycisiępomieszałyzgłosemstrun,
krzyżpółnocy,zamiastsrebrem,kusiłzłotem.
Cosięstało,gdywyszedłeś,chłopczezmgły.
Pobłądziłeś,boniebyłonatosiły.
Strunycisiępomyliłyzbrzękiemszyb,
graćprzestałoijużnicniezaświeciło.
Nicniespadłocinagłowę,górskichłopcze.
Niezbłądziłeś,niccisięniezawaliło.
Tylkoczassięjakośdziwnieztobąobszedł
iskończyło,zanimwszystkosięzaczęło.
BronekzObidzyToja,złodziej
8