Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tobyłszczytgłupoty.Lilaniemiaławykształcenia.Pobrali
się,gdyobojemielipodwadzieścialat.Odtegoczasu
kobietastarałasięomianoperfekcyjnejpanidomu,
znaciskiemna„starałasię”.Głównieprzesiadywała
wdomu,oglądałaserialeiodczasudoczasuprzetarła
kurzelubupiekłababeczki.Obiadkupowałajużgotowy
wpobliskimsupermarkecie.Tłumaczyła,żenieumie
gotować,anajlepszymikucharzamimężczyźni
iszkoda,żejejmążniemożepoświęcićchwili
nazrobienieczegośwdomu.Napewnowyszłoby
mutoznacznielepiejniżjej.Znajomymzaśpowtarzała,
żenajważniejszyjestdomito,byrodzinabyłaszczęśliwa.
Ztegoteżpowodupoświęcałastoprocentczasu
napełnieniefunkcjigospodyni.Zapominałajednakdodać,
żeprzedjakąkolwiekimpreząokolicznościowączywizytą
gościjedynaczynność,jakąpodejmuje,towykręcenie
numerutelefonudosprzątaczkiifirmycateringowej.Mąż
otymwiedział,aleprzymykałoko.
Żonępoznałjeszczewokresiewczesnejmłodości,
kiedytoodrazupomaturzewyruszyłzkolegąwpodróż
autostopem.Zatrzymalisięwtedy,abyprzenocować
wjednejwsinaLubelszczyźnie.Miejskipijaczyna
zaproponowałimnoclegwswoimdomu.Tobyła
prawdziwarudera,alechłopcykompletnieniezwracali
natouwagi.Ważne,żebyłdachnadgłową.Mężczyzna
mieszkałzeswojąschorowanążonąinastoletniącórką
Lilką,któramarzyłaowyrwaniusięztejdziury.Pragnęła
życiawstolicy.Chciałacośosiągnąć,chociażniemiała
konkretnegopomysłu.Vincentbyłjejprzepustką
dolepszegoświata.Przeztylelatmyślał,żepołączyło
gozżonągłębokie,prawdziweuczucie.
Wpatrującsięwkartkęzapisanąniezgrabnymiliterami,
dostrzegłdrugiednoichmałżeństwa.Pomyślał,