Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1.
2.
3.
4.
5.
Stoiszprzedmasywną,okutąmetalowymiguzamibramą.Jestzamknięta,więc
napierasznanią.Anidrgnie.Onie–myślisz–takadrobnostkaniepowstrzymamnie
potakciężkiejprzeprawieprzezgórskieostępy,kręteścieżki,urwiskaizbocza.
Zapieraszsięwięcporządnienażwirowympodłożuipopychaszzcałejsiły.Stopy
ślizgającisię,traciszpowolisiły,aleniedajeszzawygraną.Wkońcuwrotaustępująi
zniemiłosiernymskrzypieniemzardzewiałychzawiasówuchylająsięnieco.Niewiele,
wystarczającojednak,byprzecisnąćsięprzezszczelinę.Wychodzisznaniewielki,
wyłożonykocimiłbamidziedziniec.Hmm?!.Przyglądaszsiębliżej.Naboga!Tosą
prawdziwekociegłowy,powtykanejednaprzydrugiej,tworząceswoistyupiorny
bruk!Wjakimtospaczonymumyślepowstałpomysłużyciakocichczaszekwroli
bruku?Postanawiaszniezaprzątaćsobietymgłowyirozglądaszsiędookoła.Przed
sobąwidziszzamek,któregodwiewieże,niczymkły,próbująrozedrzećwiszącenad
nimiczarnechmury.Prowadządoniegosporychrozmiarówwrotazpociemniałegoze
starościdrewna,ozdobioneciężką,żelaznąkołatkąwielkościludzkiejgłowy.Niecona
lewoodciebiestoisamotniekamiennastudnia.Poprawejstroniedziedzińcajestmały,
przylegającydozamkubudynek,wyglądającyjakstajnie.Obracaszsięwstronę
bramy.Murprzyozdobionyjestczteremastrzelistymibasztami–podwiezkażdej
stronywrót.Dokażdejznichprowadziosobnewejście.
Gdzieśwkącie,ustópkarłowatejpostaci,błysnęłocoś,coprzykułotwojąuwagę.
-Jeślichceszwykąpaćsięwtejbrudnejwodziebyzobaczyćcotojest-
Częśćzachodniejścianyuchylasię,ukazującukrytedotejporypomieszczenie.
Otrzymujesz2PD.Bijezniegonienaturalnyblask.Wchodziszdośrodka.Toistna
zbrojownia!Przyścianachpoustawianesąstojakizprzeróżnąbronią.Mieczeitopory
towiększośćznich,leczsąteżmniejspotykanetakiejakkordelasy,lewaki,halabardy
iwieleinnych.Aleto,cowidzisznaśrodkupomieszczenianiemalpowalacięna
kolana:wziemięwbityjestpiękniezdobionymiecz.Niezwykłymiecz,botowłaśnie
odniegobijeblaskoświetlającypomieszczenie.Jegomagiajestdobrzewyczuwalna.
Jeślichcesz:
Zprzerażeniemstwierdzasz,żewszystkieteobrazyporuszająsię,tworzącswoiste
filmy.Piekielnypiesmiotasięsprawiającwrażenie,jakbychciałwyrwaćsięzrami
zatopićkływtwoimciele.Orkikłócąsięodrobneskarby,którymipogardziłichherszt
-dochodzinawetdorękoczynów,zkoleilodowemonstrumprężysweciało
ukazując
błyszczące,
kryształowe
ostrza.
Rzuć
K6
i
do
wyniku
dodaj
Spostrzegawczość.
Jeślichceszstawićczołaróżnymdziwacznymzdarzeniom,którenapotkaszwtym
przeklętymmiejscu,jeślichceszstaćsięosobągodnąnoszeniamianabohatera,nie
możeszdaćsięnabieraćnatakienumery.Uprzedzałem,żeniełatwodostaćsiędo
ZłotejKomnaty.Alejeślimojesłowaniemajądlaciebieznaczeniainieprzemawiają
dociebie,przerwijwyprawę.Kontynuowaniejejwtejsytuacjimijasięzcelem.