Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zrozumieć,cosięwłaściwiestało.
Nick…zaczęłam,obawiającsięjegoreakcji,przepełniona
poczuciemwiny.
Chodźpoprosiłmiękkimtonem.Miałdziwnywzrok,
wydawałosię,żenadczymśsięzastanawia,izdziwiłamsię,żenie
zacząłodrazurobićafery.
Miałamochotęgopocałować.Zawszemiałamochotę
gopocałować.Gdybymtylkomogła,spędzałabymcałednierazem
znim,wjegoramionach.Uniosłamsięinakolanachprzemieściłam
nadrugikoniecłóżka,gdziestałwwyczekucejpozycji.
Chybanigdywżyciużadnalaskamnieniewystawiła,Piegusie
powiedział.Położyłmidłoniewtalii.Niebardzowiem,coztym
zrobić.
Przepraszampowiedziałamrwącymsięgłosem.Jestemtak
straszniezestresowana,Nick,myślę,żeniezdam.Nicnieumiem,ajak
obleję,tonieskończęszkoły,niepójdęnastudiainiedostanę
wymarzonejpracyzostanęnieukiemiskończę,mieszkajączmatką,
wyobrażasztosobie?Myślę,że…
Uciszyłmnieszybkimpocałunkiem.
Jesteśnajwiększymkujonem,jakiegoznam,Piegusie.Nie
oblejesz,niematakiejmożliwościodsunąłustaispojrzałnamnie
zczułością.
Obleję,Nick,mówięserio,wiem,żedostanępałę,ogarniasz?
Pałę!PrzestanębyćulubienicąprofesoraLama,aprzecieżmiałam
najlepszeocenyzcałejklasy.Aterazprzestaniemnietraktować
wszczególnysposóbiwidzisz,comnie…
Zamknęłamusta,widzącwjegooczachniemenapomnienie.
Nodobra,trochępopłynęłam,ale…Najegotwarzypojawiłsię
łobuzerskiuśmiech.
Chcesz,żebympomógłcisięzrelaksować?
Tylkonietospojrzenie,niepatrztaknamnie,proszę…nieteraz,
kiedytywyglą
daszbosko,ajaohyd
nie.
Jestemzrelaksowanaskłamałam.
Wtakimraziewolisz,żebympomógłcisiępouczyć?Odgarnął
miztwarzykosmykwłosówirozpłynęłamsięwśrodkuwobec
czułościtegogestu.
Nicholaspomagającymiwnauce?Tosięniemogłodobrze
skończyć.
Nietrzebaodpowiedziałamgrzecznie.Bałamsię,żejeśli
zostanie,tobędziemyzajmowaćsięwszystkim,alenapewnonie