Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NakonieckażdegomiesiącaAnitaiMateuszmielizwyczajspędzać
jedenwieczórnarozmowachofirmieijejprzyszłości.Czasami
tewieczoryzamieniałysięwpoważnerozmowyożyciu,aczasami
poprostusiedzielizkieliszkiemwinairozmawialioniczym.Właśnie
wczasiejednegoztakichwieczorówAnitawspomniała,żerezygnuje
zposzukiwańpartnera,atymsamymzdziecka.
Powiedzmi,mojadroga,czytobiebardziejzależynamężu,czy
nadziecku?zapytałMateusz.
Prawdęmówiąc,mężczyzntojamamdośćnabardzodługo
odparłaAnita,wzdychając.Alenadalchcęmiećdziecko.
Więcczemuniezainteresujeszsięinnymimetodaminiżtradycyjne,
skorochceszjemieć?
Myślisz,żetotakieproste?Spojrzałananiegoznużonym
wzrokiem.Adopcjaniewchodziwgrę.Samotnymkobietomniechcą
powierzaćdzieci.Zwłaszczatakim,któremająnagłowiewłasne
firmy.
Ainvitro?zapytał,przyglądającjejsięuważnie.Zastanawiałaś
siękiedykolwieknadtym?
Oczywiścieodpowiedziała.Aledobrzewiesz,żewPolscemam
natotakiesameszanse,jaktynazawarciemałżeństwazMarkiem.
Tonieznaczy,żezamierzamysiępoddaćodparłzuśmiechem.
ZdecydowaliśmysiępojechaćdoNorwegiiitamsiępobrać.Marek
jużwszystkozałatwia.Dlategozarezerwujsobieostatniąsobotę
przyszłegomiesiąca.Wpiątekweźmiemyślub,awsobotęrobimy
imprezę.Więcjakwidzisz,tyteżmożeszspełnićswojemarzenie.
Poprostuposzukajklinikipozagranicaminaszegozacofanegokraju.
PotejrozmowieAnitadługootymmyślała.Wieczoryspędzałaprzy
komputerze,przeglądającniezliczonąliczbęstroninternetowych.
Przeczytałaoinvitrowszystko,cobyłodoprzeczytania.Później
zaczęłaprzeglądaćofertyklinikwinnychkrajachEuropy,alenadalnie
mogłasięzdecydować.
WeseleMateuszaiMarkaodbyłosięwhotelupodŚwidnikiem.