Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dalej!–rozległosięzwidowni,poczymdoWellsadobiegł
gromkiśmiech.
Przełknąłślinę,starającsiębezskutecznieopanować
zdenerwowanie.Ręcemudrżały.Dziśniewdychałgazu,gdyżbałsię,
żeniebędziemiałjasnegoumysłuiniezdołapoprowadzićpokazu.
Przezprawierokprzeprowadzałeksperymentyzpodtlenkiemazotu
iinnymigazami,ażpozwolonomuprzedstawićwielkieodkrycie.Tak
wielezależałooddzisiejszejprezentacji.Przywołałwpamięcipierwsze
próbyznieczulenia,wykonywanewyłącznienasobie,szukanie
odpowiedniejdawkipodtlenkuazotu,utratyprzytomności,wyrywanie
własnychzębów,skoroniemiałochotników.Niepamiętał,kiedy
pojawiłysięmajakinajawie,głódwdychaniagazu,potwornylęk,
zktórymzasypiał,ijeszczewiększybudzącygooświcie.Wreszcie
jegopoświęceniezostałonagrodzoneiwrazzBindemwykonali
pierwsząudanąbezbolesnąekstrakcjęzębaupracownikakoleiJima
Higgsa,apotemkolejnąijeszczejedną.SławaWellsawHartford
rosła,zjeżdżalidoniegomieszkańcyokolicznychmiast,ażprzyszedł
czasnaBostoniklinikęJ.C.Warrena.Byłtakbliskospełnienia
marzeń.Musiałtylkoponiesięgnąć.
–Zademonstruję,jakprzyzastosowaniupewnegorodzajugazu
możnabezboleśnieusunąćząb...–powiedziałniecopewniejszym
głosem.–Czyznajdziesięochotnik?Płacędobrzeigwarantuję
zadowolenie.
Tymrazemśmiechówbyłomniej.
–Zapłacę!–zachęcałWells.–Ćwierćdolarazaząb!
Znadziejąwodziłwzrokiempoliczniezgromadzonychwsali,
ażwreszcieusłyszałupragnionesłowa:
–Jasięzgłaszam!
Mężczyzna,którypodszedłdoprzygotowanegostanowiska
pokazowego,byłbrzydki,otyły,wionęłoodniegoalkoholem
itytoniem,aleWellsowiwydawałsiępięknyniczymanioł.Wskazał
mufoteldentystyczny,akiedytenusiadł,poleciłmuotworzyćusta.
–Najpierwobejrzęząb,którymamusunąć–powiedział,starającsię