Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MariaAndrzejFaliński
zżnychpowodów,dyscyplinabyładydaktyczniezakotwiczanawbloku-jak
wówczasmawianonprzedmiotówliturgicznych”,npolitgramoty”itp.-tymin-
tensywniejwyrastałynzdrowepędy”badań,publikacji,seminariówocharak-
terzewieloparadygmatycznym-marksistowskimoczywiścieteż.Wramach
każdegoprądumyślowegomożnauczyć,dochowujączasadakademickich-co
politolodzyczynili,choćniewszyscy,alemożnateżtylkoagitować,coteżczy-
niliniektórzy.Mniejszaterazoproporcje.
Misjapolitologiizostałauzaraniaokreślonajakowznacznymstopniuagita-
cyjna,alenietylkopolitologiitodotyczyło.Nanobronęmożnajednakdodać,
żestosunkowoszybkowypracowałanaszadyscyplinażnorodnestrategieza-
wodowegouwiarygodnieniasiętakjakowytwórcawiedzyopolityce,jakiwia-
rygodnejdydaktykilubdoradztwanarzeczpraktykipolitycznej.Owepożytki
płynąwzasadzieniezależnieodpraktykowanegokierunkuteoretycznegolub
paradygmatu(copiszęzeświadomościąpotrzebyprecyzyjnegorozróżnienia
tychpojęć).Wczasachrozkwitunnaszego”seminariumnietylkotzw.strona
ocjalnanaginałaprzekaz,choćczyniłatowwarunkachuprzywilejowujących
nsferęocjalną.Zatemnawetjeśliwieluznas,ówczesnychpolitologów,nie
madokońcaczystegokonta,toprzecieżtakżelozofowie,socjologowie,histo-
rycy,niemówiącoekonomistach,nosilizabarwionejedynąsłusznościąkaganki
oświaty,niekoniecznieprzytymsłusznościąocjalną.Byćmożeteżinnedyscy-
plinybyłyeksplanacyjnie(teoretycznie?)dojrzalsze,alepolitologicznyprolog
akademickimiałswąwartość,kreującnowąwzasadziedyscyplinę.
Zdziwienia-jakosięrzekło-sąrzecząważną,inicjującą.Umnie,inietyl-
koumnie,zainicjowałyuznanieipodziwdlakilkuprac-objętościowobardzo
żnych,aleistotnościowo(bywyrazićsiępolatachpopoznańskuwłaśnie)po-
równywalnych.Byłeminawetbrałemudziałwnarodzinachirozwijaniusiękil-
kubardzoistotnychproblemówiobszarówtematycznych.Dokonywanebada-
nia,dziwiąc,zadziwiły,szczególniedogłębnościąpytańicelnościąudzielonych
odpowiedzi.Tymsamym-bomateriarozważanabyławsposóbpoznawczy
ihumanistyczny-kazałypodziwiaćszerokośćspojrzeniaikompetencjęuczest-
nictwawkulturzehumanistycznejjakotakiej,czegopolitologomwowychcza-
sachraczejnieprzypisywano-niebyłotosprawiedliwe,jakogeneralizacja,ale
dokońcawyssanezpalcateżnie.PismaKolegów,amyślętuopracachJubilata
czyMirkaKarwata,niecoodmiennychpracachprofesorówRyszkiczyBodnara,
wnosiłyrzeczynowe,naśladowane,rzecbymożnakanoniczne.
Zadziwiajądodziświernościąparadygmatowistojącemuzaówczesnąpo-
litologią,odnoszącemujądomaterializmuhistorycznegonażnesposoby,
aleteżzacięciemkrytycznym,innowacyjnymwobecwykorzystywanychujęć
klasycznych.Źródłotegojestwspólne-mniejlubbardziejuświadomionedo-
chowaniewyboruwartościpoznawczychjakopriorytetu.Armowaliśmyjepi-
sząciczytając,ba-oceniającsięnawzajem,wdośćszczególny,skierowany
kuczystościpojęciowejtekstówsposób.Eksplikowaliśmy,porządkowaliśmy,
20