Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
na.Oczywiścieprzewidziałemteżmożliwość,żewpewnych
sprzyjającychokolicznościachmogłobycisięudaćwyjśćcało
zobecnejsytuacji.Mamnadzieję,żedoceniszwtedymąła-
skawośćwzględemciebie,twojejrodzinyioczywiściemiesz-
kańcówwaszegomałego,zapadłegogórskiegomiasteczka,
bowiembędęmiałwtedyszczególnienauwadze–nachylił
siękuskazańcowitakblisko,żeWiwanczułzapachjegood-
dechu–dobrowaswszystkich.Zwłaszczakażdejzdrogichci
osób,którepozostająjeszczeprzyżyciu.
TesłowawzbudziływWiwanieniepokój.Nimjednakzdo-
łałsięnadnimigłębiejzastanowić,wicekróldodał:
–Mójdrogi,niktniebędziemiałmizazłe,żeusunąłem
ztronumegobrataijegorodzinę.Króla,któregoluddarem-
niebłagał,bywydałimuzdrowicielaiuratowałżycieswych
poddanych.Kogoobchodzićbędzieprawda?Majączaśarmię,
zamknęustaniepokornym.
–Będzieszzwykłymmordercą...–Wiwanspojrzałnaniego
znieskrywanąpogardą.–Onmiałprzynajmniejjednązasadę–
dbałoswoichbliskich.Tyzaśniebędzieszmiałnikogo,bozawsze
będzieszsiębał,żektościęzabije.Będzieszprzeklinałtendzień!
Terlan,bratkróla,którywłaśniewkrwawysposóbdopro-
wadziłdozamachustanu,przyjrzałsięzpowagąmłodemu
uzdrowicielowi.Istotnie,chociażprzezostatnietygodnie
Wiwandostarczałmurozrywkiswojąnieporadnąpróbąuda-
remnieniazamachu,zapewnenaskutekpostępującejwnim
choroby,związanejzlegendarną,szczególnąwrażliwością,
musiałterazprzyznać,żeniebrakowałomunigdyodwagi.
–Wyprowadzićgo!–rozkazał.Zabrakłojednakwjegogło-
siewcześniejszejwerwy,jakbywciążwahałsięzdecyzją.
7