Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pstrykamkilkafotekiwysyłammu.Oglądazdjęcia
ipodajemirękę.
Nabihjestemprzedstawiasię.
Jestzamożnymkupcem,manabazarzesześćstoisk,
ipobożnymmuzułmaninem.
Dzisiajpiątekmówi.NacmentarzuHamadal-Nil
będzie
zikr
.
Pójdziemytam.Uprzedzampytanie.
Dobrzezrobicie,przyjacielu,bardzodobrze.Potrząsa
mojąrękąnapożegnanie.
Minęłatrzeciapopołudniu.Słońcepali.Znieba,
zrozgrzanychdomówiulicrozlewasiężar.Jest
niewiarygodniegorąco.Uliceopustoszały,nawet
naomdurmańskimbazarzezrobiłosiępustoicicho.Ten
upałzabija.Powietrzejestsuchejakpiach.Towpływ
pustyni,którazaczynasiępięćdziesiąt,czasemsto
metrówodNilu.Omdurmanicałetrójmiasto,choć
położonenadNilem,taknaprawdęstoinapustyni.Suchy
piachleżynaulicach,takżetychasfaltowych,
napodwórzachdomów,podnogamiwsklepachibarach,
aniesionywiatremuderzawtwarz.Jesttaksucho
igorąco,żegłowawydajesiępękać,ciałodrętwieje,
mózgotępiał.Ludziekryjąsiępodomachiwszędzie,
gdziejestchoćtrochęcienia.Uciekają,bypołożyćsię
iprzetrwaćżarwletargu.Najlepiejzasnąćlubchociaż
trwaćwpółśnieiczekać,minąstrasznegodziny.
Krokzakrokiemwleczemysięzbazarunacmentarz.
Każdestąpnięcie,każdeuniesienienogijestmordęgą.
Idziemysami,bojeszczedużoczasudorozpoczęcia
obrzędów
zikr
naogromnymizaśmieconymcmentarzu,
gdziegrobytokupkipiasku,nanichkamień,niekiedy
tabliczkaznapisem.Jednakkażdysudańskimuzułmanin
chciałbyzostaćtupochowany.Najlepiejbliskogrobu
szejka2Hamadal-Nila,patronacmentarza.Ten
dziewiętnastowiecznymistykbyłprzywódcąjednego
zbractwsufickich,nurtu,którypoprzezmistycyzm
iascezęszukadrogidoBogawoparciuomiłość.Dlatego
dżihadystyczneodłamyzwalczająmiłującychpokój
wyznawcówsufizmu.