Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
14
Awiększąmirozkosząpodróżniżprzybycie!
Zponiższąksiążkąwspółgrajednaknajlepiejfragmentwier-
szaLeopoldaStaffaWprzededniu;ten,wktórympoetapisze:
Awiększąmirozkosząpodróżniżprzybycie!
Większośćzrozmówzamieszczonychwtymzbiorzedoty-
czybowiemprzyjemnościlub/inieprzyjemnościposzukiwania
własnejdrogi.Bywatodrogaprzedewszystkimpoprzezczas,
innymrazempoprzezkrajeikultury,wjeszczeinnymwy-
padkumożechodzićointrospekcję,podróżwgłąbsamegosie-
bie.Wszystkodziejesięnaróżnychplanachiwróżnymtem-
pie.Wtekstachwielokrotniepojawiasięzatemwrozmaitych
kontekstachucieczkaipogoń,poszukiwanieistrata,zbliża-
niesięioddalanie.Słowatezaśmająwymiarrazdosłowny,raz
metaforycznyo
Swoichrozmówcówspotykałemwpodróży.Większośćznich
togoście,którzyodwiedzaliKrakówwciąguostatnichmniej
więcej6lat.Spotykaliśmysię„podrodze”.Czasembardzo
wpośpiechu.Nierzadkonachwilę,byszybkoprzywitaćsię,po-
znaćiporozmawiać,majączapretekstnaogółwydanąwła-
śnieprzeznichksiążkę.Wartootymwiedziećnietylkopoto,
żebywyjaśnićdoraźnytutajposmaktychwywiadów.Wistocie
bowiembyłyonerobionenaogółjakotekstyzzałożenianew-
sowe,dotyczącebieżącejproblematyki.Chodzijednakteżoto,
żesytuacja„byciazłapanymwbiegu”mawcałymswoimnie-
przylizaniujakbypowiedziałGombrowiczcośkuszącego,co
sprawia,żeztymwiększąintensywnościąpróbujemynazwać
błyskająceobrazy.I,coważniejsze,czasemtepierwszewraże-
niaokazująsięwcalenietakiebłahe.
Zaprzekonaniedozebraniaipodzieleniasiętymitekstami
irozmowydziękujęPiotrowiPaliwodzie,któryzaproponował
skompilowanietakiejksiążkidlaTAiWPNUNIVERSITAS.Dzię-
kujęrównieżprzychylnymmojemuksiążkowemuuporowire-
daktoromikolegomz„DziennikaPolskiego”,gdzieukazałasię
lwiaczęśćprzedrukowanychwtejksiążcerozmów.Szczególnie
dziękujęMarcinowiBaranowi,WacławowiKrupińskiemuiRa-
fałowiStanowskiemu.DziękujęrównieżTomaszowiFiałkow-
skiemuz„TygodnikaPowszechnego”,AndrzejowiRuchałow-
skiemuiJanowiPieszczachowiczowizmiesięcznika„Kraków”
orazPiotrowiStasiakowizserwisuinternetowego„Polityki”.